Budżet obywatelski? Rewelacja! Od razu przyklasnąłem pomysłowi, a w przypadku Zielonej Góry było to ze cztery lata temu. Później nawet cieszyłem się, gdy widziałem efekty zbierania podpisów, o które sam także prosiłem. Ale zwykle jest tak, że wszystko wychodzi w praniu. Wychodzą również brudy. A tych, niestety, widać coraz więcej.
Oto prezydent Janusz Kubicki podaje przykład uczniów, którzy za zbieranie podpisów dostają w szkole szóstki. Od znajomych wiem, że są szkoły, które wyznaczają nagrody - także finansowe! - dla klas najbardziej w tym zbieraniu aktywnych. Jakiś czas temu byłem na meczu, na którym o podpisy prosili młodzi przedstawiciele pewnej organizacji. Nie mam nic przeciwko młodym przedstawicielom ani nic przeciwko organizacji. Ba, podoba mi się to, co robią na co dzień. Ale wkurza mnie, że jedni mogą pojawić się na imprezie, na której jest około 5.000 ludzi i jeszcze spiker pięknie ich zaanonsuje, a inni takiej możliwości absolutnie nie mają. I jak tu oprzeć się wrażeniu, że coraz bardziej zaczynają rządzić układy i układziki?
W dzisiejszym wydaniu Magazynu „Gazety Lubuskiej” też zajmujemy się sprawą budżetu obywatelskiego, który w naszych miastach wzbudza wielkie zainteresowanie i ogromne emocje, który ma mnóstwo zwolenników, ale trafiają się także przeciwnicy.
Szymon Kozica sekretarz redakcji