Złóż wniosek i zostań właścicielem gruntu. Skorzystasz z bonifikaty
Kilkadziesiąt tysięcy poznaniaków mieszka lub prowadzi firmy na gruntach należących do miasta czy Skarbu Państwa. Co roku są oni zobowiązani do uiszczania opłaty za użytkowanie wieczyste terenu. A te w ostatnich latach bardzo wzrosły. – Płaciłem 160 zł, a teraz 1,6 tys. zł – mówi Władysław Opiat, który mieszka w bloku Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej na os. Jana III Sobieskiego.
Użytkownik wieczysty płaci 1 proc. ceny gruntu, wykorzystywanego na cele mieszkaniowe i 3 proc., gdy prowadzona jest na nim działalność komercyjna. Wartość terenu szacuje rzeczoznawca. Opłata za wieczyste może być aktualizowana raz na trzy lata.
Problem wysokich opłat za wieczyste w Poznaniu dotyczy głównie mieszkańców Jeżyc, Piątkowa czy Dębca. Najwięcej płacą ci, którzy mieszkają w niskich, małych budynkach, znajdujących się na dużych działkach. I tak np. właściciel 55-metrowego mieszkania na Dębcu może płacić nawet ponad 800 zł.
Ewa Jemielity, radna PiS mieszka na os. Chrobrego.
– Mam to szczęście, że budynek jest wysoki, a działka niezbyt duża. Płacę 650 zł za wieczyste – twierdzi E. Jemielity. – W sąsiednim bloku nr 8 mieszkańcy płacą 1,4 tys. zł, ponieważ jest to budynek trzypiętrowy, a przypisany do niego grunt jest bardzo duży.
Chcąc uniknąć wysokich opłat za wieczyste użytkowanie, trzeba przejąć teren na własność. Radna E. Jemielity długo walczyła o jak najkorzystniejsze warunki przekształcenia wieczystego na własność. I udało się. Rada Miasta zgodziła się na 95-proc. bonifikatę. Właścicielom mieszkań lokatorsko-własnościowych pomogły spółdzielnie, które zapłaciły za przekształcenie, a lokatorom należność rozłożyły na raty. Z kolei osoby, posiadające odrębną własność lokalu mogły jednorazową opłatę rozłożyć na raty na pięć lat. Nie wszyscy jednak mogą skorzystać z tych dobrodziejstw. Jeżeli jedna osoba w bloku nie chce złożyć wniosku o przekształcenie, to nie mogą tego zrobić pozostali. Wtedy pozostaje droga sądowa, a to wymaga czasu.
– W budynku na Piątkowie jest 180 mieszkań, w tym jeden lokal należy do osoby prawnej co uniemożliwia dokonanie przekształcenia – wyjaśnia E. Jemielity. – Mieszkańcy mają związane ręce.
Tę sytuację ma zmienić ustawa (finalny jej kształt nie jest przesądzony), którą rząd chce wkrótce skierować do Sejmu. Ma ona objąć budynki wielorodzinne oraz domy jednorodzinne, znajdujące się na gruntach będących w wieczystym użytkowaniu. Ich mieszkańcy staną się właścicielami terenu.
– Posiadacze mieszkań, garaży, miejsc postojowych przez 20 lat będą wnosić opłatę przekształceniową. Jej wysokość ma być równa opłacie za wieczyste, obowiązującej 1 stycznia 2017 r. Natomiast w przypadku właścicieli lokali usługowych ta spłata potrwa przez 33 lata – tłumaczy radna Jemielity. – Jeśli ktoś będzie chciał jednorazowo uiścić należność, to ma mu przysługiwać 50-proc. bonifikata. Gminy mogą stosować inne bonifikaty.
Wraz z wejściem w życie nowych przepisów (co może nastąpić w lipcu) w Poznaniu przestanie obowiązywać 95-proc. bonifikata. – Ta ustawa ma dużo zalet – uważa E. Jemielity. – Pozwoli pojedynczym mieszkańcom, bez oglądania się na sąsiadów, stać się właścicielami cząstki gruntu, na którym stoi ich blok. Obawiam się jednak, że przywrócenie w Poznaniu 95-proc. bonifikaty może potrwać długo. Stąd mój apel do mieszkańców, by się nie ociągali i składali wnioski o przekształcenie. Po co czekać, jeśli można przekształcić szybciej i taniej.
Rachunek jest prosty. Właściciel mieszkania w Poznaniu, który teraz płaci 1 tys. zł wieczystego, może je przekształcić za 5 tys. zł i jeszcze tę należność rozłożyć na pięć lat. Gdy zaczną obowiązywać nowe przepisy, będzie przez 20 lat płacił co roku 1 tys. zł. Może uiścić opłatę przekształceniową jednorazowo. Przy 50-proc. bonifikacie wyniesie ona 50 tys. zł.
Mieszkańcy wskazują też, że przekształcenia blokują postępowania zwrotowe. Potomkowie wywłaszczonych właścicieli domagają się zwrotu gruntów m.in. na os. Chrobrego, Batorego, Sobieskiego czy na Jeżycach.
– Za wieczyste płacę 1410 zł – mówi Antoni Pachrowski, który mieszka w budynku jeżyckiej spółdzielni przy ul. gen. Maczka. – Mieliśmy już wszystko przygotowane do przekształcenia na własność – księgi wieczyste, akty notarialne, wyliczone kwoty wpłaty, gdy nagle okazało się, że znalazł się właściciel, który żąda odszkodowania. I teraz musimy czekać.