We wtorek, 15 marca większość radnych powiatowych była za zmianą nazwy powiatu krośnieńskiego, chociaż mieszkańcy podczas konsultacji wyrazili odmienne zdanie.
Były konsultacje, rady poszczególnych gmin i miast wyrażały swoje opinie na temat zmiany nazwy powiatu na gubińsko-krośnieński. Teraz, gdy radni powiatowi podjęli decyzję i przepchnęli inicjatywę dalej, w internecie aż huczy.
Mieszkańcy Gubina chwalą dziesięciu radnych, którzy podnieśli ręce za zmianą nazwy, natomiast krośnianie domagają się referendum, a niektórzy chcą nawet odwołania starosty Mirosława Glaza ze stanowiska. To wszystko przez to, że podczas konsultacji społecznych większość głosujących chciała pozostać przy obecnej nazwie. W sumie było ich ok. 3600. Zmienić nazwę chciało ok. 1600 osób. Teraz mieszkańcy Krosna Odrzańskiego oraz okolicznych gmin czują się oszukani, ponieważ radni powiatowi nie wzięli pod uwagę ich głosów.
Jeszcze przed głosowaniem burmistrz Marek Cebula oraz radny Tomasz Miechowicz zwracali uwagę, że podejmując decyzję o zmianie nazwy, rada powiatu pokaże, że nie liczy się z decyzją mieszkańców. - Od samego początku w sprawie zmiany nazwy powiatu były same sprzeczności. Jeśli chodzi o koszty, to na początku mówiło się o 300 tys. zł, teraz nagle się mówi o 20. Na wniosek burmistrza Gubina zostały przeprowadzone konsultacje po to, żeby teraz zakwestionować decyzję społeczeństwa. Jeśli chcemy traktować mieszkańców naszego powiatu poważnie, to liczmy się z ich opinią. Jak później przekonamy ludzi, że następne konsultacje nie będą „dla picu”? - mówił Miechowicz.
Od samego początku w sprawie zmiany nazwy powiatu były same sprzeczności
Wtórował mu burmistrz Marek Cebula. - Nic nie poróżniło naszych miast bardziej niż ta zmiana. A było już tak dobrze - skwitował krótko.
Burmistrz Bartłomiej Bartczak przekonywał zebranych, że zmiana nazwy nie niesie za sobą żadnych negatywnych skutków. - Krośnieńska strona nigdy nie podała konkretnych argumentów. Dzięki zmianie odróżnimy się od drugiego powiatu krośnieńskiego i zyskamy prestiż - podkreślał.
10 radnych zagłosowało za zmianą nazwy powiatu, przeciwko było dwóch
Radny Andrzej Iwanicki, inwestor z Gubina zaznaczał, że pod granicę nie będą przenoszone żadne urzędu.- Nie zagrażamy w żaden sposób Krosnu. Przestańmy walczyć. Zakopmy topór wojenny i działajmy wspólnie - apelował.
Obecnych było 13 radnych. Jedynie Tomasz Miechowicz i Sebastian Bartczak zagłosowali przeciwko zmianie. 10 radnych było za. Jeden radny wstrzymał się.
Decyzja jednak nie jest wiążąca. O zmianie zadecyduje Rada Ministrów.