Naciągacze często powołują się na nowości prawne dot. emerytur. Mogą chcieć na nich zarobić. Nowy wiek emerytalny wejdzie w życie i obejmie nas bez składania pism, za które trzeba płacić.
Niestety, możemy założyć, że znajdą się tacy, którzy będą kombinowali, jak zarobić na fakcie, że 1 października 2017 roku wejdzie w życie nowy wiek emerytalny. A to dlatego, że jak pokazuje życie: każda nowość dotycząca zmian w świadczeniach emerytalnych, to dla naciągaczy okazja do zarobku... Skoro oszukują metodą na waloryzację, mogą spróbować naciągać również na nowy wiek emerytalny.
Oszuści wykorzystują czas zmian w prawie
Zapamiętaj, aby nie dać się nabrać: są oszustwa nie tylko metodą na wnuczka czy na policjanta, ale też na pracownika Zakładu Ubezpieczeń Społecznych albo na świadczenia, które wypłaca nam Zakład.
Metod jest wiele
Nie da się dokładnie opisać złodziejskiego procederu, ponieważ oszuści działają na kilku frontach, stosując różne metody. Scenariuszy tych oszustw jest wiele, ale wszystkie łączy to samo - naciągacze podają się za pracownika Zakładu Ubezpieczeń Społecznych albo za pośredników, którzy powołują się na zmianę przepisów, dotyczących między innymi właśnie emerytur.
Uwaga! Może chodzić tu zarówno o przepisy, które już zaczęły obowiązywać (i według naciągaczy są szansą, abyś miał wyższą emeryturę, ale „ZUS o tym nie mówi”), ale również o zapisy, które dopiero mają wejść w życie. Jak nowy, obniżony wiek emerytalny...
Zapamiętaj! Nowy, obniżony wiek emerytalny wynika ze zmiany prawa. Zmiana nastąpi z urzędu, sama z siebie.
Nie trzeba składać żadnych wniosków, że jesteś zainteresowany emeryturą w wieku 60/65 lat i że nie chcesz pracować do 67. roku życia.
Ostrzegamy, bo znamy ofiary naciągaczy
Zgłaszali się do nas czytelnicy, z którymi kontaktowali się ludzie podający się za pracowników ZUS. Proponowali seniorom, że za drobną opłatą przeliczą wysokość ich świadczenia albo na przykład jakiegoś dodatku do emerytury. Naszych Czytelników naciągano także na waloryzację, która również odbywa się z urzędu. To wszystko powoduje, że już teraz ostrzegamy was - podobnych numerów oszuści mogą spróbować również w temacie nowego wieku emerytalnego!
Pracownicy ZUS nie chodzą po domach!
Niezależnie od okoliczności - czy to waloryzacja, inna podwyżka świadczeń (na przykład w postaci jednorazowego dodatku), czy obniżenie wieku emerytalnego - pracownicy ZUS nie odwiedzają w domach ani obecnych, ani przyszłych emerytów.
Wizyta pracownika Zakładu poza jego siedzibą jest stosowana tylko w dwóch wypadkach. Pierwszy z nich ma miejsce, gdy przebywamy na zwolnieniu lekarskim i urzędnik chce skontrolować, czy wykonujemy zalecenia lekarskie. Drugi przypadek to kontrola przedsiębiorców w miejscu pracy, ale taka wizyta jest jednak wcześniej zapowiadana.
Inne wizyty to chęć oszukania ciebie
Warto wiedzieć o tym, że naciągacze najczęściej działają na dwa sposoby.
1. Oferują wykonanie urzędowych czynności za pieniądze.
2. Proszą o odcinki emerytury oraz o nasze dokumenty - aby spisać dane. Po co im one?
Po to, by wziąć pożyczkę na konto emeryta!
Mając cudze dane, oszuści mogą na przykład na konto swojej ofiary zaciągnąć pożyczkę przez internet albo w firmie udzielającej chwilówek. Okradziona osoba o wszystkim dowiaduje się zwykle dopiero wtedy, gdy otrzyma wezwanie do zapłaty lub telefon z firmy windykacyjnej... Zapamiętaj więc na wieki, że nie pokazuje się bez potrzeby dowodu osobistego ani dokumentów, z których można poznać dane osobowe. Zawsze chroń imię i nazwisko, adres, numer dowodu osobistego, PESEL, datę urodzin. Nie udostępniaj ich byle komu.
Perfidia i pomysłowość oszustów nie ma granic
Próbują naciągać nie tylko na wnuczka czy na policjanta, ale również na pracownika ZUS, dlatego nie daj się oszukać i zapamiętaj - nie ma i nie będzie obowiązku wypełniania wniosku, by móc skorzystania z nowego wieku emerytalnego. Sam z siebie zacznie obowiązywać od 1 października.