Zmiany w żużlowej ekstralidze w przyszłym roku?
Późne okienko transferowe przyczyną podbijania stawek i wysokich cen żużlowców? Speedway Ekstraliga chce to zmienić od przyszłego roku.
Terminarz podpisywania kontraktów w żużlowej lidze dokładnie precyzuje regulamin: zaraz po sezonie można przedłużać kontrakty ze swoimi zawodnikami. Z obcymi można rozmawiać zaraz po ostatnim meczu w kalendarzu, ale kontrakt musi być podpisany dopiero 19 grudnia (potem są jeszcze trzy okienka w trakcie sezonu). Tego dnia w tym roku wyznaczono początek zimowego okienka transferowego.
Dlaczego tak późno? Speed-way Ekstraliga chciała, aby najpierw została rozwiązana kwestia licencji dla klubów, aby zawodnicy nie podpisywali kontraktów z drużynami, które potem zostaną relegowane z rozgrywek.
Kluby bezradne
Dla klubów to jednak spory kłopot, a dla zawodników szansa na większy zysk. Nikt nie chce zostawać w tyle, więc wszyscy negocjują, choć kontraktów podpisać nie mogą. Normą stały się podróże żużlowców z propozycjami po innych klubach. Stawki w ten sposób rosły lawinowo. Tym bardziej, im dłużej trzeba był czekać na podpis oficjalnego dokumentu.
Kluby starają się w miarę możliwości zabezpieczyć swoje interesy. Przegląd Sportowy doniósł, że Stal Gorzów w tym roku dołożyła klauzulę do porozumienia z Przemysławem Pawlickim. Gdyby się z niego wycofał, to ma zapłacić 200 tys. zł kary. Działacze z Leszna ostatnio pytali szefów Speedway Ekstraligi, jak zagwarantować sobie kontrakt z zawodnikiem, z którym uzgodnili warunki umowy i podali sobie ręce.
Wszelkie porozumienia są pisaniem palcem po wodzie, bo Speedway Ekstraliga wymaga korzystanie z nowych wzorów kontraktów, które zostaną wprowadzone... 19 grudnia. Więc nawet kombinowanie z datą na dokumentach nic klubom nie da, bo i tak stare wzory nie będą respektowane.
Skład przed licencję
W ubiegłym roku głośny był przypadek Leona Madsena. Duńczyk dogadał się w Grudziądzu, podpisał list intencyjny, kontraktem chwalił się w mediach społecznościowych. Kilka dni później przyjął korzystniejszą ofertę Unii Tarnów i zostawił MrGarden GKM na lodzie. Speedway Ekstraliga rozłożyła ręce: list intencyjny nie ma żadnej prawnej wartości.
W przyszłym roku Speedway Ekstraliga planuje kilka istotnych zmian. Przede wszystkim zimowe okienko transferowe zostanie znacznie przyspieszone i skrócone. - Prawdopodobnie będą to dwa tygodnie w listopadzie. Wtedy uniknęlibyśmy długiej licytacji - wyjaśnia prezes Wojciech Stępniewski.
Kluby prawdopodobnie będą musiały się rozliczyć finansowo już do końca października, żeby okres budżetowy w żużlu dopasować do rynku. Komisja Licencyjna rozpatrzy ich sytuację już po zakończeniu kontraktowania składu. Jeżeli dany klub nie uzyska pozwolenia na rywalizację o mistrzostwo Polski, to kontrakty z żużlowcami zostaną automatycznie rozwiązane.