Znak zakazu nie działa

Czytaj dalej
Fot. Agnieszka Drzewiecka
Agnieszka Drzewiecka

Znak zakazu nie działa

Agnieszka Drzewiecka

Remont alei Piastów w Strzelcach Krajeńskich nie rozwiąże wszystkich problemów mieszkańców tej ulicy, np. niechcianych kierowców, którzy parkują gdzie popadnie i niszczą trawniki.

Aleję Piastów odwiedziliśmy w piątek w ramach naszej redakcyjnej akcji „Moja ulica, moja okolica”. Zaraz za urzędem miejskim wzdłuż ulicy, alei Piastów, jest kilka bloków, a przy nich ośrodek zdrowia. Wjazd na podwórka przy blokach jest zakazany. Nie obowiązuje jedynie mieszkańców oraz pacjentów ośrodka zdrowia, który jest tuż obok.

- Znak zakazu stoi, ale nikt sobie nic z tego nie robi. To ścisłe centrum, więc wiele osób urządza tu sobie parking. Nie szanują innych. Stają gdzie popadnie, wjeżdżają na nasze trawniki, już zdążyli je zniszczyć. Byliśmy już z tą sprawą u burmistrza. Wiele razy dzwoniliśmy na policję. Prosiliśmy, żeby policjanci przyjeżdżali tu częściej, egzekwowali ten zakaz. I nic się nie zmienia - mówi Beata Telesińska.

Miał być plac zabaw

- A latem to jest totalna tragedia. Auta wjeżdżają z jednej i z drugiej strony, pod oknami jest ruch, kurz i hałas. Szkoda, bo miejsce jest dobre do mieszkania, mamy tu wszędzie blisko, ale musimy się męczyć z tymi autami - mówi inny mieszkaniec, Szczepan Sulej. Urszula Sulej przypomina, że gmina obiecała zrobić przy blokach mały plac zabaw, na który wiele osób wciąż czeka z utęsknieniem. Innym problemem jest też śmietnisko za ośrodkiem zdrowia. - To zaciszne miejsce, często schodzą się tam różne osoby i zostawiają mnóstwo śmieci - mówi Danuta Duda.

Beata Telesińska (po lewej) i Danuta Duda mieszkają przy alei Piastów. - W centrum brakuje miejsc parkingowych, aut przybywa, więc kierowcy parkują pod
Agnieszka Drzewiecka Beata Telesińska (po lewej) i Danuta Duda mieszkają przy alei Piastów. - W centrum brakuje miejsc parkingowych, aut przybywa, więc kierowcy parkują pod naszymi blokami. Mimo zakazu - mówią.

Mieszkańcy twierdzą też, że wraz z remontem drogi przydałoby się wyremontować wjazdy do bloków. Burmistrz Mateusz Feder zna te problemy. - Plac zabaw urządzimy już niebawem. Utwardzenie wjazdów czy terenu przy blokach nie jest na razie planowane. Zaśmiecony teren za ośrodkiem sprzątamy i kosimy, choć nawet nie powinniśmy, bo to prywatny teren. Z właścicielem jednak od dawna nie ma kontaktu. Komornik wystawił ten teren na sprzedaż, mam nadzieję, że niedługo problem zostanie rozwiązany. A jeśli chodzi o zakaz wjazdu, zwracaliśmy już uwagę policji na to miejsce - mówi burmistrz.

- Mieliśmy wezwania, policjanci zawsze na nie reagowali i przyjeżdżali na miejsce. Apelujemy do mieszkańców, by za każdym razem, gdy zauważą łamanie zakazu, wzywali policję. Policjanci przyjadą na miejsce i odpowiednio rozliczą sprawcę wykroczenia - mówi Mateusz Sławek, rzecznik strzeleckiej policji.

Dajcie nam znać

Przypominamy, że wciąż możecie zaprosić nas na swoją ulicę. Opiszemy Wasze problemy, sprawdzimy, czy coś się zmieni na lepsze. W ramach naszego gazetowego cyklu „Moja ulica, moja okolica” Odwiedziliśmy już kilkanaście ulic, m.in. w Międzyrzeczu, Słubicach, Sulęcinie, Zwierzynie. Czekamy na Wasze telefony (dzwońcie na 95 722 57 72) lub listy (piszcie na gorzow@gazetalubuska.pl).

Agnieszka Drzewiecka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.