Szef „Sierpnia 80” w tyskim Fiacie i wiceprzewodniczący Komisji Krajowej związku chciał uprawiać seks z 14-latką. Wpadł podczas prowokacji. - Mężczyzna przyznał się do winy. Złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze - przekazał prokurator Leonard Synowiec
Szef „Sierpnia 80” w tyskim Fiacie i wiceprzewodniczący Komisji Krajowej związku chciał uprawiać seks z 14-latką.
W zakładzie pracuje od ponad 40 lat. Jeśli chodzi o działalność związkową, zawsze był bardzo aktywny. Wielokrotnie stawał w obronie pracowników. W 2011 roku zorganizował pikietę przed domem jednego z przedstawicieli kierownictwa Fiata. Zwracał wówczas uwagę między innymi na mobbing, szantażowanie, dyskryminację pracowników i poddawanie ich presji.
To była bardzo popularna w ostatnim czasie zasadzka na pedofila. W ostatnich miesiącach do podobnych działań dochodziło na terenie Katowic, Tychów czy też Bytomia, a mężczyźni, którzy zamierzali umówić się na seks z małoletnią, trafiali w ręce funkcjonariuszy policji. Tym razem znów padło na Tychy.
29-letnia kobieta podała się za 14-letnią Kamilę. Najpierw korespondowała ze starszym mężczyzną za pośrednictwem internetu, później wysyłali do siebie SMS-y.
Umówili się na spotkanie w Tychach. Tam, oprócz 29-latki, pojawili się także policjanci.
Grozi mu do 2 lat więzienia
Mężczyzna został zatrzymany, a następnie doprowadzony do tyskiej prokuratury. Usłyszał zarzut.
- Dotyczy tego, że od 11 do 12 maja w Tychach, działając w krótkich odstępach czasu, z góry powziętym zamiarem, złożył on propozycję obcowania płciowego lub poddania się innej czynności seksualnej osobie podającej się za 14-letnią dziewczynę - brzmi treść przedstawionego zarzutu. Dalej czytamy, że mężczyzna „kontaktował się z nią za pomocą systemu teleinformatycznego oraz sieci telekomunikacyjnej i jednocześnie zmierzał do realizacji czynu, poprzez umówienie się na spotkanie z pokrzywdzoną 12 maja w Tychach. Nie uświadamiał sobie jednak, że dokonanie tego czynu jest niemożliwe, ponieważ pokrzywdzona faktycznie miała 29 lat”. W dużym skrócie mężczyźnie zarzuca się, że usiłował doprowadzić do obcowania płciowego z 14-latką (lub do tego aby małoletnia poddała się albo wykonała inną czynność seksualną). Grozi za to grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat.
- Mężczyzna przyznał się do winy. Złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze - przekazał prokurator Leonard Synowiec, zastępca prokuratora rejonowego w Tychach. W związku z tym podejrzany może liczyć na łagodniejszą karę - grzywnę lub ograniczenie wolności.
Bez komentarza
Jak ustalił „Dziennik Zachodni”, zatrzymany mężczyzna to Franciszek G., szef „Sierpnia 80” w tyskim Fiacie.
W zakładzie pracuje od ponad 40 lat. Jeśli chodzi o działalność związkową, zawsze był bardzo aktywny. Wielokrotnie stawał w obronie pracowników. W 2011 roku zorganizował pikietę przed domem jednego z przedstawicieli kierownictwa Fiata. Zwracał wówczas uwagę między innymi na mobbing, szantażowanie, dyskryminację pracowników i poddawanie ich presji.
Na łamach „Dziennika Zachodniego” tłumaczył, że celem pikiety było publiczne „zawstydzenie przed jego najbliższymi sąsiadami, pokazanie im jakim człowiekiem jest przedstawiciel Fiata”.
Wczoraj, ponad dwa miesiące po zatrzymaniu i przedstawieniu zarzutu, Franciszek G. wciąż był szefem „Sierpnia 80” w tyskim Fiacie i wiceprzewodniczącym Komisji Krajowej związku. Zadzwoniliśmy do niego, by uzyskać komentarz. - Nie będę z panem rozmawiał na ten temat - odpowiedział związkowiec. Czy pomimo tego zdarzenia, wciąż pozostaje pan przewodniczącym? - Dziękuję. Do widzenia - w taki sposób zakończył rozmowę Franciszek G.
Patryk Kosela, rzecznik „Sierpnia 80”, był zdecydowanie bardziej rozmowny. Na początek zaznaczył jednak, że nic nie wie o sprawie. - Jeżeli będzie jakieś stanowisko Wolnego Związku Zawodowego „Sierpień 80”, to od razu o tym poinformuję - mówił rzecznik, ale obiecał, że oddzwoni. Tak też zrobił, ale ostatecznie nie chciał komentować sprawy.
Związkowcy zaskoczeni
Mogę powiedzieć tylko tyle, że niczego się nie dowiedziałem. Po prostu wie pan więcej ode mnie. Nie ja podejmuję decyzję co będzie dalej. O takich sprawach decyduje Komisja Krajowa, a w okresie wakacyjnym nie będzie zebrania komisji - podkreślał wczoraj Patryk Kosela.
W związku z tym skontaktowaliśmy się z przewodniczącym „Sierpnia 80” Bogusławem Ziętkiem. - Nie ukrywam, że jestem zaskoczony - podkreślał szef związku. - Pierwsze słyszę o jakimkolwiek zarzucie. Akurat przebywam na urlopie, ale po powrocie będę musiał wyjaśnić tę sprawę. Trzeba będzie zmierzyć się z tym problemem - zadeklarował Bogusław Ziętek.