Znieśmy w Zielonej Górze bilety na bagaż, psa i...
Studenci „na barykadach”. - Cała Polska z nas się śmieje. Bo w autobusach mierzą nam torby - mówią studenci.
Uchwały zwykle przygotowuje prezydent, zdarza się, że kilku radnych podpisuje się pod dokumentem. Ale mogą je wnieść pod obrady rady miejskiej także sami mieszkańcy. Muszą jednak pod takim pismem zebrać 400 podpisów. Choć nie jest to łatwe, Szymon Płóciennik, student trzeciego roku anglistyki Uniwersytetu Zielonogórskiego, wraz z koleżankami i kolegami podjął się tego zadania.
Projekt uchwały jest gotowy
We wtorek, 15 grudnia studenci zaczęli zbierać podpisy. Można ich było spotkać na starówce. O co chodzi? Szymon niedawno był świadkiem, jak dwie studentki dostały mandat, gdy wracały z domu z dużymi torbami. Nie wiedziały, że oprócz biletu, który miały, muszą posiadać jeszcze kolejny - za bagaż. W ich rodzinnych miastach też działa komunikacja miejska, a takich przepisów nie ma.
- Dlaczego u nas wciąż obowiązują nieżyciowe uchwały, podjęte przez radę przed laty? Najwyższa pora to zmienić - uznał młody zielonogórzanin.
- Dokładnie zapoznałem się z uchwałą, zarządzeniem prezydenta, z innymi dokumentami, dotyczącymi regulaminów przejazdów. Wspólnie z innymi studentami postanowiliśmy zmienić nie tylko ten przepis o bagażu, ale także inne, naszym zdaniem, absurdalne. Stąd przygotowany już projekt uchwały.
Najprościej byłoby zebrać podpisy na uczelni, ale żacy są przede wszystkim spoza miasta. A na liście trzeba podać PESEL i adres zamieszkania, czyli tylko i wyłącznie liczy się Zielona Góra. Paulina Pietrasiak, także studentka anglistyki, podobnie jak Szymon, wierzy, że uda się do 6 stycznia zebrać wymaganą liczbę podpisów.
Co chcą zmienić studiujący w naszym mieście? Przede wszystkim znieść opłaty za przewóz bagażu i zwierząt. - Chcemy też, by możliwe było bezpłatne przewożenie rowerów autobusami - dodają. - Nie będzie żadnych godzin zakazu rowerowego.
Proponują też usunięcie z regulaminu MZK nieżyciowych przepisów, których nie ma w innych miastach.
Według nich, nie ma powodu, by zakazywać pasażerom wsiadania do autobusu przednim pomostem, by pasażerowie na pętli, gdy pada deszcz czy śnieg, nie mogli wejść do pojazdu, kiedy kierowca odpoczywa. Znieść też chcą nieżyciowe zapisy, dotyczące przewożenia dzieci w wózkach. Za to chcą wprowadzenia zakazu palenia w autobusach e-papierosów, żebrania, prowadzenia handlu i akwizycji.
Inicjatorzy zmian chcą dopisania punktu mówiącego o tym, że w sytuacji, kiedy autobus się zepsuje, pasażerowie będą mogli bezpłatnie pojechać nie tylko następnym autobusem tej samej linii albo specjalnie podstawionym pojazdem zastępczym, ale też autobusem innej linii, która jedzie w tym samym kierunku.
Tu można złożyć podpis
Studenci do 6 stycznia 2016 r. zbierać będą podpisy w mieście, ale można je składać także w Hebanie na Starym Rynku.
Więcej informacji o akcji można znaleźć na facebooku.
To akcja apolityczna
Organizatorzy podkreślają, że inicjatywa obywatelska jest całkowicie apolityczna. - Cieszę się, że przez młodzieżówkę PiS został złożony projekt uchwały, zakładający obniżenie opłaty za przewożenie bagażu i zlikwidowanie jej dla studentów, ale uważam, że to za mało. Opłaty powinny być zniesione, także na przewóz zwierząt i rowerów - podkreśla Szymon Płóciennik.
Musi się udać
Organizatorzy wierzą, że akcja się uda. Wszystko w rękach radnych, którzy uchwalają prawo, które przestrzega MZK.
To nie pierwsza inicjatywa Szymona. Warto przypomnieć, że jako uczeń Gimnazjum nr 1 doprowadził do tego, że Order Uśmiechu otrzymała Irena Senderowa, która w czasie wojny uratowała 2,5 tys. żydowskich dzieci.
A w innych miastach takich opłat już nie ma
- Ciekawe, jak w innych miastach rozwiązali problem dodatkowych opłat? - pytają Czytelnicy. Inicjatorzy zmian i to sprawdzi
Okazuje się, że za przewóz bagażu, rowerów, zwierząt żadnych opłat nie pobiera się w Warszawie, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Gdańsku, Szczecinie, Bydgoszczy, Lublinie , Katowicach, Toruniu, Kielcach, Olsztynie, Opolu. Białystok pobiera tylko opłaty za przewóz zwierząt, które nie są trzymane na rękach. Gorzów za przewóz większego psa i rower. Rzeszów zwalnia z opłat za rowery. Jedynie Zielona Góra i Wrocław pobierają dodatkowe opłaty za przewóz bagażu, przy czym stolica Dolnego Śląska jest bardziej pobłażliwa w tym względzie niż Winny Gród. We Wrocławiu za przewóz bagażu, rowerów lub zwierząt płaci się bilet ulgowy lub normalny, w zależności od tego, jaki posiadać będzie właściciel plecaka czy psa. W Zielonej Górze obowiązuje bilet normalny.
Studenci UZ nie mają więc wątpliwości
W innych miastach komunikacja miejska może funkcjonować bez dodatkowych opłat, to i u nas wprowadzone ulgi nie spowodują zachwiania budżetu Miejskiego Zakładu Komunikacji. Ich zdaniem, nowe rozwiązania mogą spowodować, że jeszcze więcej osób korzystać będzie z komunikacji miejskiej. Skorzysta na tym nie tylko środowisko naturalne, zwłaszcza że niedługo po wielkiej Zielonej Górze mają jeździć ekologiczne, elektryczne autobusy.