Znikną sądy rejonowe. Taki pomysł ma minister
W sądownictwie mają pozostać tylko dwa szczeble sądów: okręgowe i apelacyjne. To najnowszy pomysł Ministerstwa Sprawiedliwości. Taka zmiana ma w założeniu usprawnić pracę sądów.
- Jednym z celów (reformy - red.) jest uproszczenie struktury. Sądy okręgowe zawsze będą orzekały jako sądy pierwszej instancji, a apelacyjne drugiej - mówi Łukasz Piebiak, cytowany przez „Rz” wiceminister sprawiedliwości. Odpowiada on w resorcie za funkcjonowanie struktury sądownictwa.
Autorzy pomysłu twierdzą, że zniesienie sądów rejonowych, które stałyby się okręgowymi, pozwoli na utworzenie „większej liczby sądów średniej wielkości”. Chodzi o takie, które zatrudniałyby do 80 pracowników.
Jednocześnie ma też przybyć sądów apelacyjnych. Obecnie jest ich w Polsce 11. Kujawsko-pomorskie sądy okręgowe znajdują się na przykład w apelacji gdańskiej. Zgodnie z założeniami planowanej reformy w większych miastach, w których obecnie nie ma sądów apelacyjnych, miałyby zostać one ustanowione.
Na razie nikt w resorcie nie wskazuje, czy wyższa instancja mogłaby zostać utworzona w Bydgoszczy, Toruniu, czy we Włocławku.
- Obecnie trwają analizy nad zagadnieniem najbardziej efektywnej liczby sądów poszczególnego szczebla organizacyjnego oraz skutków proponowanych zmian - mówi Wioletta Olszewska, rzecznik prasowy Ministerstwa Sprawiedliwości. - Wstępna koncepcja zakłada konsolidację sądów rejonowych z sądami okręgowymi i sądów okręgowych z sądami apelacyjnymi.
Taka konieczność wynika zdaniem rzeczniczki resortu z nieefektywności obecnej struktury. Olszewska wylicza: - Nierównomierne obciążenie sędziów pracą orzeczniczą, niejednolity system wymiaru sprawiedliwości, centralizacja wpływu spraw sądowych, anachroniczny nadzór administracyjny, przerost stanowisk funkcyjnych.
Rzeczniczka zaznacza jednak, że prace nie zostały jeszcze zakończone: - Należy je traktować jako jeden z analizowanych kierunków reformy.
Sędziowie traktują podobne pomysły, zakładające ingerowanie w działanie sądów, z dystansem.- Nie należy dokonywać zmian w instytucjach, które działają poprawnie - mówi sędzia Wojciech Szpyrkowicz, prezes Sądu Rejonowego we Włocławku. - Poza tym nie jestem przekonany, że centralizacja sądownictwa, związana z reorganizacją między innymi sądów rejonowych, to dobry kierunek zmian. Lata wcześniejsze pokazywały raczej coś odwrotnego. Poza tym jestem zdania, że zawsze łatwiej jest zarządzać mniejszymi jednostkami.