Znów jesteśmy o krok dalej od drogi ekspresowej S14
Rezygnacja wykonawcy drogi ekspresowej S14 nie jest niczym wyjątkowym. Wpisuje się w całą serię takich przypadków w Polsce w tym roku. Tyle że żadne z tego pocieszenie.
Jeśli firma, która miała budować północny odcinek S14 wycofuje się z inwestycji, to nie pomogą żadne zaklęcia Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Naprawdę znów jesteśmy o krok dalej od zachodniej obwodnicy Łodzi.
Ten przypadek wpisuje się w niebezpieczną serię takich rezygnacji. Niedawno firma Astaldi poinformowała, że nie podpisze umowy na budowę tunelu między wyspami Uznam i Wolin, w lipcu zrezygnowała firma, która miała budowa drogę S7 koło Krakowa. I nie są to jedyne takie przypadki w tym roku.
Firmy wskazują na rosnące koszty materiałowe i pracy oraz brak pracowników. Realia rynku między złożeniem oferty a ogłoszeniem wyniku przetargu zmieniają się tak, że nie opłaca się budować.
Coś się popsuło w inwestycyjnej maszynce i nikt nie spieszy się z pomysłami, jak ją naprawić.