Znów nie można pić wody
Czarny Dunajec kolejny raz ma kłopot z wodą pitną. Sanepid zakazał jej używać, ponieważ jest skażona. Wodociąg gminny został tym razem zanieczyszczony manganem i żelazem. Będzie teraz czyszczony.
Nie kończą się problemy z wodą górali z Czarnego Dunajcu. Znów okazało się, że z kranów leci mętna woda i na dodatek śmierdzi. Badania wykazały, że w wodzie są mangan i żelazo. - Nie powinno ich być w ogóle. Nie wiemy skąd się wzięły - mówi Michał Jarończyk, sekretarz urzędu gminy w Czarnym Dunajcu, do którego należy skażony wodociąg.
Górale nie mogą pić wody, używać do celów spożywczych, ani się w niej myć. Gmina podstawia im beczkowozy, albo dowozi bezpośrednio do domów. - Czyścimy ujęcie. Potem zrobimy kolejne badania. Wyniki poznamy najwcześniej pod koniec tygodnia - mówi Jarończyk.
To kolejne zatrucie wody. Wcześniej górale nie mogli korzystać z wodociągów aż przez dwa miesiące - od końca sierpnia do końca października. Problemy mają się skończyć w grudniu, gdy gmina odda do użytku nowe studnie głębinowe.
Woda mętna i śmierdzi
Gminny wodociąg dla Czarnego Dunajca został zamknięty w piątek. Tak zdecydowała Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna z Nowego Targu.
W dalszej części tekstu dowiesz się jak na kolejne skażenie zareagowała gmina oraz jak postępuje śledztwo w sprawie poprzedniego zatrucia.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień