3 osoby zginęły, 11 zostało rannych w wypadkach na drogach województwa kujawsko-pomorskiego.
Wczoraj rano na drodze wojewódzkiej nr 240 między Żalnem a Silnem (w powiecie tucholskim) czołowo zderzyły się auto osobowe i ciężarówka. 34-letni kierowca tego pierwszego samochodu (mieszkaniec Tucholi) zginął na miejscu.
W ostatni dzień października doszło do tragicznego wypadku we wsi Czeczewo koło Radzynia Chełmińskiego. Auto prowadzone przez 19-latka uderzyło w drzewo. Kierowca zmarł w trakcie przewożenia do szpitala. 28 października w Paterku koło Nakła zderzyły się dwa auta osobowe. Jedna z pasażerek (82 lata) zmarła po przewiezieniu do szpitala, dwie inne osoby są ranne.
To najbardziej tragiczne wypadki z ośmiu, jakie wydarzyły się na drogach województwa kujawsko-pomorskiego od 28 października do wczorajszego popołudnia, czyli w trakcie policyjnej akcji Znicz, mającej poprawić bezpieczeństwo w weekend towarzyszący świętom zmarłych. Rany odniosło 11 osób. Policja odnotowała też 436 kolizji i prawie sto przypadków jazdy pod wpływem alkoholu.
W ubiegłym roku Znicz płonął od 30 października do 2 listopada, czyli o dwa dni krócej. Wtedy w 9 wypadkach na naszych drogach śmierć poniosła jedna osoba, 8 zostało rannych. Było też 251 kolizji.
Patrz na znaki!
- Apelujemy do kierowców, pieszych i rowerzystów o rozwagę, o respektowanie przepisów i znaków - mówi podinsp. Maciej Zdunowski, nowy naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Tym bardziej że jeszcze do końca tego tygodnia ruch na trasach dojazdowych do cmentarzy będzie wzmożony, a deszczowa pogoda nie sprzyja bezpieczeństwu. Za ignorowanie znaków, parkowanie w niedozwolonych miejscach nie ma pobłażliwości, są mandaty i upomnienia.
Naczelnik przypomina o konieczności zwracania uwagi na znaki drogowe, bo lokalna organizacja ruchu nadal może być zmieniona.
Przed wyjazdem w dalszą drogę oficer policji radzi zmienić opony na zimowe, odwiedzić mechanika, który sprawdzi podstawowe układy samochodu odpowiedzialne za bezpieczeństwo jazdy.
Dostrzec pieszego
W tak szare dni, gdy ciemność zapada już o godz. 17, niezwykle ważna jest widoczność pieszych.
- Poza terenem zabudowanym każdy pieszy zobowiązany jest do noszenia w widocznym miejscu przynajmniej elementu odblaskowego - przypomina podkom. Joanna Karpińska z wojewódzkiej „drogówki”.
- Idealnie byłoby, gdyby każdy człowiek nosił taki odblask, nawet w mieście. Bo niestety, o tej porze roku większość osób ubrana jest w ciemną odzież, a przez to kierowcy za późno dostrzegają zagrożenie.
Gdy pani podkomisarz wyjeżdża na patrol, zawsze ma przy sobie odblaskowe opaski, które wręcza niezbyt uświadomionym pieszym.
Przejścia dla pieszych to newralgiczne miejsca w systemie bezpieczeństwa każdej miejscowości. Bo, niestety, dochodzi na nich do wielu groźnych wypadków. Dlatego st. asp. Krzysztof Łaszkiewicz i st. post. Jakub Jahnke z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Bydgoszczy często patrolują w nieoznakowanym radiowozie okolice przejść. W ostatnim patrolu, w ramach akcji Znicz, towarzyszył im reporter „Pomorskiej”.
Ustawiamy się w pobliżu uczęszczanego przejścia na ul. Ogińskiego (Trasa Uniwersytecka), gdzie zdarzały się wypadki. Tym razem kierowcy jeździli bezpiecznie, każdorazowo udzielając pierwszeństwa pieszym.
- Tu jest dobrze, ale wiele przejść jest słabo oznakowanych i oświetlonych, przez co, zwłaszcza po zapadnięciu zmroku, niezbyt bezpiecznych - stwierdzają policjanci. - My robimy swoje, miasto powinno baczniej przyjrzeć się temu problemowi.
Przez ul. Gdańską niedaleko skrzyżowania z Chodkiewicza i Chocimską, w niedozwolonym miejscu, przechodzi starszy pan, mieszkaniec Tucholi. Funkcjonariusze wręczają mu 50-złotowy mandat.
- Panowie, przyznaję, to był błąd. Może wystarczy zwykłe upomnienie. Bardzo proszę, to się już nigdy nie powtórzy - zapewnia emeryt.
Policjanci wypisują jednak blankiet do zapłaty, co przechodnia dopinguje do głośnego wyrażenia hasła: „Nie o taką Polskę walczyliśmy!”.
Inny pieszy, młody mężczyzna, przechodzący na czerwonym świetle na rondzie Skrzetuskim, bez wahania przyjmuje mandat za 100 zł.