W mieście nad Wartą nie trzeba promować żużla. Czarny sport i Stal Gorzów to już taka marka, że to ona promuje miasto!
Historii takich jak ta, długo się nie zapomina. Pewnego razu odwiedziłem koleżankę we Wrocławiu. Zachodząc do niej, poznałem także jej ojca. Wiecie, jak mnie przywitał?
„Edward Jancarz… To był zawodnik!”.
Tym kupił mnie facet od razu.
Niecały miesiąc temu wybrałem się ze znajomymi do Danii. Gdy zajechaliśmy na drugoligowy mecz drużyny Silkeborg, działaczom miejscowej drużyny nie musieliśmy tłumaczyć, skąd jesteśmy. Wystarczyło powiedzieć: Stal Gorzów. Thomas Ulstrup, prezes tamtejszej drużyny, doskonale wiedział, gdzie leży miasto dziewięciokrotnych – jak na razie – drużynowych mistrzów Polski.
Ile kosztowało Grand Prix?
W jakich krajach kibiców ma Stal?
Co ma wspólnego Stal i Poczta Polska?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień