Żużlowa reprezentacja Polski przyjedzie do Krosna po ósme złoto
Polska będzie faworytem finału Drużynowych Mistrzostw Europy Juniorów na żużlu, który w sobotę (g. 17) zostanie rozegrany na torze przy ul. Legionów w Krośnie.
Turniej z udziałem czterech najlepszych młodzieżowych reprezentacji Starego Kontynentu odbędzie się po raz dziesiąty w historii. W dziewięciu dotychczasowych odsłonach, aż siedem razy najlepsi byli Biało-czerwoni, którzy od 2012 roku nie schodzą z najwyższego stopnia podium.
Polacy pojadą w składzie: Dominik Kubera, Bartosz Smektała, Maksym Drabik, Kacper Woryna oraz rezerwowy Rafał Karczmarz. Wszyscy na co dzień występują w PGE Ekstralidze, dwaj pierwsi w Unii Leszno, Drabik w Betardzie Sparta Wrocław, Woryna w ROW-ie Rybnik, a Karczmarz w Stali Gorzów. Oprócz Drabika wszyscy jechali w finale przed rokiem, który zresztą wygrali.
Oprócz Polaków w Krośnie pojadą Duńczycy, Niemcy i Łotysze. Najgroźniejsi wydają się być ci pierwsi.
Dania, której trenerem jest słynny Hans Nielsen, z 50 punktami na koncie zdecydowanie wygrała półfinał w Abensbergu, gdzie m.in. komplet punktów wywalczył lider Andreas Lyager. W tych samych zawodach Niemcy zdobyli ledwie 32 oczka zajmując drugie miejsce. Dodatkowo w ekipie naszych zachodnich sąsiadów ma zabraknąć Michaela Hartela, który uzbierał najwięcej punktów.
Ciekawy zespół stanową Łotysze. Oleg Michaiłow, Davis Kurmis, Artiom Trofimow, Jewgienij Kostygow to zawodnicy jednego klubu Lokomotiv Daugavpils. W walce o finał pokonali na swoim terenie m.in. Szwedów i Rosjan. Gdyby ekipie z Łotwy udało się stanąć na podium, byłby to pierwszy taki przypadek, że zawodnicy z jednego klubu wspólnie zdobyli medal.
- Naszym celem jest obrona tytułu, na to się nastawiamy. Jesteśmy uważani za faworytów aczkolwiek nikogo nie lekceważymy i przykładamy się, aby osiągnąć sukces - mówi Rafał Dobrucki, trener naszych juniorów. - Myślę, że najgroźniejszym z rywali będą Duńczycy, którzy mają w swoim składzie solidnych zawodników. Łotysze również będą mieli okazje zabłysnąć, żużel tam się rozwija i stoi na niezłym poziomie. Niemcy muszą jeszcze troszeczkę potrenować, choć tam również widać potencjał i mogą zaskoczyć. To jednak my musimy dać z siebie wszystko, wówczas jestem spokojny o sukces. Tor w Krośnie zmienił się ostatnio, jest inny niż wtedy, gdy ja na nim jeździłem. Nawierzchnia jest dużo lepsza. Jestem pewien, że nasi chłopcy poradzą sobie świetnie - dodał Dobrucki.
Zawody w Krośnie będą najpewniej ostatnim żużlowym akcentem w tym sezonie w Mieście Szkła. Będzie to jednocześnie w pewnym stopniu osłoda, za niezbyt udany sezon w wykonaniu żużlowców KSM.
W sobotę na stadionie przy ul. Legionów rozegrane zostanie 20 biegów. Polska wystartuje w kaskach białych, Dania w czerwonych, Łotwa w niebieskich, a Niemcy w żółtych. Początek turnieju o 17.00.
Bilety na turniej są w sprzedaży od dwóch tygodni. Ceny - trybuna honorowa - 40 zł, VIP - 299 zł, normalny - 25 zł, ulgowy - 15 zł.