Zwolnienia pod kontrolą. W tym roku ZUS wstrzymał w regionie aż 1800 zasiłków!

Remont mieszkania, wycieczki, prowadzenie imprez czy praca dla innego pracodawcy to tylko kilka przykładów nadużyć rzekomo chorych.

- W pierwszym półroczu Zakład Ubezpieczeń Społecznych w województwie kujawsko-pomorskim przeprowadził ponad 17.300 kontroli osób na zwolnieniach lekarskich. W ich następstwie wstrzymana została wypłata prawie 1800 zasiłków chorobowych na kwotę ponad 1,2 miliona złotych - mówi Krystyna Michałek, rzecznik regionalny ZUS.

Powodów nadużywania zwolnień jest mnóstwo: remont mieszkania, wyjazd na wycieczkę, prowadzenie imprez czy dodatkowa praca to tylko niektóre z nich. Wśród osób z naszego województwa, które musiały zwrócić zasiłek chorobowy, znalazł się m.in. pracownik, który będąc na L4, kibicował jednej z drużyn koszykówki i to poza miejscem zamieszkania.

Inna osoba w trakcie zwolnienia lekarskiego prowadziła samochód, chociaż miała orzeczoną niezdolność do pracy z powodu złamania nogi. Autem jeździł też pan po operacji oczu.

- Każde zwolnienie jest zwolnieniem od wykonywania jakiejkolwiek pracy zarobkowej oraz wszelkich czynności, które mogą utrudnić powrót do zdrowia. Zwolnienie nie może też pełnić roli swoistego urlopu. Pracownik, który w czasie trwania zwolnienia lekarskiego wykonuje pracę zarobkową lub wykorzystuje to zwolnienie niezgodnie z jego celem, musi liczyć się z tym, że straci prawo do zasiłku chorobowego - mówi Krystyna Michałek, rzecznik regionalny Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Coraz więcej nadużyć

ZUS do końca czerwca tego roku zakwestionował świadczenia chorobowe na kwotę blisko dwukrotnie wyższą niż w 2017 r. W województwie kujawsko-pomorskim kwota jest prawie czterokrotnie wyższa. Skontrolowano 17.300 osób na L4. W wyniku kontroli wypłata prawie 1800 zasiłków chorobowych na kwotę ponad 1,2 miliona złotych została wstrzymana. Z kolei rok temu ZUS wstrzymał wypłatę świadczeń dla 774 osób, a przed dwoma laty - dla 601 osób. Kwota wstrzymanych świadczeń w pierwszym półroczu 2018 roku to 656 tys. zł i 317,3 tys. zł w pierwszym półroczu 2017.