Zwyrodnialec zgwałcił dziewczynkę. Twierdzi, że był pijany

Czytaj dalej
Fot. materiały policji
Jakub Pikulik

Zwyrodnialec zgwałcił dziewczynkę. Twierdzi, że był pijany

Jakub Pikulik

- Malutka ofiara tego drania była tak roztrzęsiona, że nie była w stanie niektórych słów wypowiedzieć. Tylko je pisała... - opowiada nam policjant. Ośmiolatkę zgwałcił 21-latek. Przyznał się. Twierdzi, że był pijany

Do uprowadzenia wracającej ze szkoły ośmiolatki doszło w zeszłym tygodniu w czwartek. - Wsiadła do samochodu sprawcy. Wykorzystał ufność dziecka wobec dorosłego - mówi prok. Roman Witkowski z Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. Sprawca wywiózł ośmiolatkę w las między Bierzwnikiem a Dobiegnie-wem. Tam dziewczynkę zgwałcił. Następnie zawiózł do Dobiegniewa i zostawił.

W sobotę o świcie do gospodarstwa w Lubiewie podjechały policyjne wozy. Antyterroryści wyważyli drzwi taranem, wpadli do domu i zakuli 21-latka. Potem sprawdzili całą posesję: przestrzeliwali zamki, rozwalali młotem kłódki, wyważali drzwi i z bronią gotową do strzału wchodzili do każdego budynku (film na gazetalubuska.pl).

Policjant: My też mamy dzieci...

W środę w komendzie wojewódzkiej spotkaliśmy się z policjantem, który pracował nad wykryciem i zatrzymaniem pedofila. Jest od 13 lat w służbie, ale takiej sprawy jeszcze nie miał. - Zatrzymywaliśmy już osoby wykorzystujące nieletnich, ale mieliśmy je wskazane przez ofiarę. W tym przypadku na początku naszej pracy nie mieliśmy nic - mówi. Pracuje w wydziale kryminalnym i był jedną z osób, które kierowały akcją.

Zatrzymanie zboczeńca to był dla policji priorytet. I mrówcza robota: zbieranie najdrobniejszych śladów, zeznań, zabezpieczanie nagrań z monitoringu. Wszystko niezwykle czasochłonne. Ale nikt nie patrzył na zegarki. - W czwartek zdążyłem jeszcze zjeść w domu obiad około 16. Od tego czasu do sobotniego poranka cały czas na nogach. Tak samo jak pozostali policjanci, którzy pracowali nad tą sprawą. Wiedzieliśmy, że musimy złapać sprawcę. Przecież też mamy dzieci... - mówi kryminalny.

Więcej o sprawie przeczytasz w sobotnio-niedzielnym wydaniu "Gazety Lubuskiej" lub w Gazecie Lubuskiej PLUS.

Zobacz również: Magazyn Informacyjny Gazety Lubuskiej:

Jakub Pikulik

Dziennikarzem "Gazety Lubuskiej" jestem od 2008 r. Niemal od początku moja praca w GL związana jest z działem internetowym. To obecnie najbardziej dynamicznie zmieniająca się dziedzina pracy dziennikarza. Zajmuję się sprawami całego regionu. Poruszam tematy społeczne, ekonomiczne i inne. Często przygotowuję materiały kryminalne, informacje dotyczące wypadków i głośnych akcji lubuskiej policji. Zajmuję się również sprawami dotyczącymi Kostrzyna nad Odrą i całego powiatu gorzowskiego.


A prywatnie? Mieszkam w podgorzowskiej Kłodawie. Interesuję się historią regionu. Uwielbiam górskie wycieczki piesze i rowerowe. Od kilku lat pasjonuję się też strzelectwem sportowym. 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.