Rozmowa z Joanną Żukiel, naczelnik Urzędu Pocztowego Zielona Góra 3.
Kieruje pani największą placówką pocztową w województwie?
Jest największa pod względem zatrudnienia. Pracuje u nas 150 osób, z czego 90 to listonosze. Placówka obsługuje całą Zieloną Górę, gminy: Świdnica i Zabór.
Pracownicy to w większości mężczyźni. Trudno się znimi pracuje ?
Rzeczywiście wśród listonoszy zdecydowana większość to mężczyźni. Współpraca układa się bardzo dobrze. To taki zawód, który wymaga samodyscypliny, bo przecież listonosz wychodzi w teren i nie ma bezpośrednio nad sobą szefa. Każdy musi zrobić swoje. Miło mi, gdy słyszę pochwały na temat listonoszy.
Często się zdarzają?
Zwłaszcza wtedy, gdy przesyłki czy listy nie mają kompletnego adresu, a listonosz je dostarczy. Dziękują za prenumeratę „Gazety Lubuskiej”, inne usługi, jakie dziś Poczta świadczy, choćby związane z ubezpieczeniami czy produktami bankowymi. Cieszę się, gdy klienci mówią o listonoszach, że są sumienni, zawsze uśmiechnięci, pomocni...
A jak pani znalazła się na poczcie?
Od dziecka przyglądałam się tej pracy. Na poczcie pracował mój dziadek, moja mama. Podobało mi się stawianie pieczątek, kontakt z ludźmi. Później już jako osoba pełnoletnia wybrałam studia ekonomiczne w Szczecinie o specjalności: ekonomika łączności. Pracę rozpoczęłam w Zbąszynku. Potem przeniosłam się do Zielonej Góry, zostałam kierownikiem wydziału ekspedycyjno-rozdzielczego, z czasem naczelnikiem Urzędu Pocztowego Zielona Góra 2.
Co wyróżnia ten urząd?
Na przykład tym, że mamy już tablety do doręczania przesyłek sądowych.
Oooo, do czego są one wykorzystywane?
Klient nie podpisuje się na papierze, ale w tablecie i np. sąd od razu widzi w systemie, czy przesyłka została doręczona.
Torba listonosza stała się cięższa?
Tablety są leciutkie, więc na pewno nie odczują obciążenia. A torby listonoszy rzeczywiście się zmieniły z czasem. Listów jest mniej, za to coraz więcej przesyłek. Coraz chętniej kupujemy w internecie. Nasze życie się zmienia, to i Poczta się zmienia. Mamy np. platformę cyfrową envelo.pl za pomocą której można napisać list, a my go wydrukujemy, spakujemy i wyślemy. Można sobie także zaprojektować znaczek np. ze zdjęciem rodziny.
Co jeszcze?
Dziś jesteśmy w stanie przekazać pieniądze w ciągu dwóch godzin i wysłać nadawcy potwierdzenie SMS-em. Podobnie awizo nie musi być papierowe, ale może to być SMS czy email.
Nowością będzie teraz możliwość kupna „Gazety Lubuskiej” we wszystkich placówkach pocztowych w województwie?
To nie nowość. Od lat dajemy społeczeństwu możliwość zakupu lokalnej prasy w placówkach pocztowych zarówno pojedyncze egzemplarze jak i w formie prenumeraty na wybrane okresy w ciągu roku . Zapraszam!
Pani też czyta „GL”?
Oczywiście, to z „GL” czerpię informację o tym, co dzieje się w mieście i w regionie. Interesują mnie też wydarzenia kulturalne czy imprezy dla dzieci. Dzięki tym informacjom mogę np. zaplanować ciekawy weekend dla rodziny