- A w sklepie chińskim na Kapuściskach można kupić gadżety erotyczne, w tym wibratory. Niech pan coś zrobi w tej sprawie! - napisała do prezydenta Rafała Bruskiego zbulwersowana mieszkanka. Bydgoskie urzędy i instytucje zasypywane są donosami.
- Czasem nie wiadomo, co z tym zrobić - przyznaje Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta Bydgoszczy. - Niedawno pewna kobieta chciała, żeby Rafał Bruski zwrócił jej wszystkie dokumenty, które dotyczą jej i jej bliskich. W tym rachunki za prąd.
Sprzedają na lewo
Do Izby Administracji Skarbowej w Bydgoszczy w 2017 r. wpłynęło 2891 donosów.
Na co donoszą bydgoszczanie? Przeczytaj dalszą część artykułu
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień