ABC kostki brukowej
Ona jest ciężka, waży 300 kg na m2. Zanim zaczniemy być brukarzami, już po przebranżowieniu, musimy trochę przypakować na siłowni w parku, bo w przypadku przepukliny, będzie problem z miejscem w szpitalu.
Musimy zacząć od skompletowania narzędzi do oczyszczenia i wyrównania terenu. Tak więc grabki, szpadel i baba, koniecznie. Kto nie wie co to baba, to się musi dowiedzieć. Warto też kupić zagęszczarkę spalinową, a jak nie ma pieniędzy, to najpierw zarobić nie wiadomo gdzie. Ale warto!
Na 10 m2 warstwy podkładowej nawierzchni potrzebne będzie ok. 800 kg piasku i 50 kg cementu. Cement i piasek potrzebne będą też do osadzenia krawężników, a krawężniki są bardzo ważne. W zasadzie bez krawężników nie byłoby miast. To one, de facto wytyczają drogi, trzymają kostkę w ryzach, one cierpią też najbardziej, przygniatane oponami ciężkich samochodów.
Jesteśmy w Małopolsce, gdzie jest dużo gleb gliniastych, która wymaga specjalnej obróbki. Warszawiacy mają łatwiej - tam tylko piasek. Małopolskie ziemie wymagają zwykle głębokiej podbudowy, co brzmi filozoficznie i sprowadza się do dosadniejszego tzw. korytowania. Musimy wpierw wykopać dziurę, położyć geowłókninę i wysypać półsuchy beton.
Zanim jednak to wszystko zaczniemy ryć i wyrównywać, należy wcześniej wytyczyć sobie skrupulatnie miejsce, przy pomocy palików i sznurka. A w zasadzie włóczki, która wychodzi taniej niż sznurek, bo teraz wszyscy przebranżowili się na szycie swetrów, sprzedają je za bezcen, można spruć i będzie taniej niż w pasmanterii. Ja lubię wytyczać czerwonym sznurkiem, ale jeżeli ktoś woli brązowym, to już jego sprawa. Nic mi do tego.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień