Awantura o klimatyzację. Kierowcy autobusów nie dostaną premii
Taka jest odpowiedź władz KPKM na narzekania kierowców, że muszą wyłączać klimatyzację w autobusach, by mieć premie za ekonomiczną jazdę. Solidarność chce siąść do rozmów.
- To decyzja, która na pewno nikogo nie zmotywuje do oszczędnej jazdy - mówi Zbigniew Lebieżyński, przewodniczący Solidarności w Komunalnym Przedsiębiorstwie Komunikacji Miejskiej.
W zeszłym tygodniu na naszych łamach wypowiadali się anonimowo kierowcy, którzy twierdzili, że nie włączają klimatyzacji w autobusach, bo boją się, że nie dostaną premii. - Wszystko przez to, że z początkiem maja weszły w naszej spółce nowe, zmniejszone normy zużycia paliwa. Tuż przed sezonem letnim, w którym z uwagi na klimatyzację zużywa się więcej paliwa - twierdzi Lebieżyński.
W spółce zasady są takie, że jeśli ktoś jeździ ekonomicznie dostaje premię do 100 zł. - W czerwcu wielu kierowców tych dodatkowych pieniędzy nie dostało. Stąd też niektórzy faktycznie nie włączali klimatyzacji - podkreśla związkowiec.
A pasażerowie narzekali na temperaturę nie do zniesienia w miejskich autobusach. Z ofensywą ruszyli też radni. Interpelacje w tej sprawie do władz miasta napisali Wojciech Koronkiewicz z SLD oraz Henryk Dębowski z PiS. Klubowa koleżanka tego ostatniego Agnieszka Rzeszewska zapytała wręcz o sens zmniejszenia norm zużycia paliwa.
- Zmieniamy je w zależności od pory roku. Nawet mimo włączonej klimatyzacji latem zużywa się mniej paliwa niż zimą - tłumaczy Dariusz Ciszewski, prezes KPKM.
Podjął decyzję, że kierowcy, którzy jeżdżą autobusami z klimatyzacją (a jest ich w spółce ok. 40 proc.) w okresie letnim w ogóle nie dostaną premii ze względu na zużycie paliwa. - Skoro jest dyskusja, że kierowcy jakoby specjalnie wyłączają klimatyzację z uwagi na zużycie paliwa, będzie to w ogóle wyjęte spod oceny pracownika - mówi prezes.
Zbigniew Lebieżyński zamierza nakłonić zarząd do rozmów z pracownikami. - System motywacyjny powinien być inaczej skonstruowany. Wiadomo, że jeśli ktoś jeździ np. na linii 104 ma na trasie o wiele mniej skrzyżowań niż ten z linii nr 12. Ten pierwszy dostanie premię, a drugi nie. To niesprawiedliwe - uważa.
Dariusz Ciszewski ripostuje, że kierowca nie jest przypisany do jednej linii, raz jeździ na linii z większą, a raz z mniejszą liczbą skrzyżowań.
Każdy kierowca, który nie włącza klimatyzacji musi się liczyć z tym, że jeśli władze spółki się o tym dowiedzą straci 300 zł. Natomiast pasażerowie, którzy zauważą taką sytuację powinni zadzwonić na infolinię: 85 869 69 69 lub 85 879 79 79.