Będzie trudniej sfałszować przebieg samochodu. Czy nowe przepisy ukrócą proceder cofania liczników?
Chociaż grozi za to nawet 5 lat więzienia, nieuczciwi sprzedawcy wciąż cofają liczniki samochodów oferowanych swoim klientom. Szacuje się, że korektę przebiegu przechodzi nawet 80 procent pojazdów importowanych z zagranicy. Czy nowe przepisy ukrócą ten proceder?
Na giełdach samochodowych, w komisach i internetowych serwisach ogłoszeniowych aż roi się od “niepowtarzalnych”, “okazyjnych” ofert sprzedaży samochodów. Wiele z nich to pojazdy w stanie idealnym, z symbolicznym przebiegiem i pełną dokumentacją serwisową.
Dla laika 18-letni volkswagen passat z przebiegiem na poziomie 170 tys. km to prawdziwy rarytas. Taka osoba nawet jednak nie podejrzewa, że w rzeczywistości auto przejechało dwa-trzy razy więcej, a książka serwisowa to podróbka, wykonana przez handlarza. Chociaż świadomość konsumencka jest coraz wyższa, tego typu oszustw niestety jest wciąż bardzo dużo.
POLECAMY: Luksusowy SUV na ścieżce rowerowej i inne przypadki [MISTRZOWIE PARKOWANIA]
Milion samochodów rocznie
Samochody, które trafiają na polski rynek w dużej mierze są importowane z zachodniej Europy. Przede wszystkim z Niemiec, w mniejszym stopniu z Francji i Holandii. Jak podaje instytut SAMAR, rocznie przywozimy ich do kraju średnio milion.
Podczas gdy w niemieckich serwisach ogłoszeniowych trudno znaleźć kilkunastoletniego passata z przebiegiem mniejszym niż 300 tysięcy kilometrów, w Polsce większość tych samochodów ma przebiegi o połowę niższe.
Jak to możliwe?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień