Bydgoszczy jeszcze daleko do elektro rewolucji
Są coraz tańsze, tankować je można za darmo, ale ciągle nie znajdują zwolenników w naszym mieście. Dlaczego?
Po Bydgoszczy jeździ zaledwie 28 elektrycznych aut. Na jeden przypadają trzy stacje ładowania. Znacznie popularniejsze są samochody hybrydowe.
Bydgoszczanie jak się wydaje są odporni na ekologiczne nowinki, za jakie uznać można ciągle osobowe auta elektryczne. Swoje modele e-aut przedstawiają już Nissan, Renault, BMW, Citroen, Mitsubishi czy Tesla. Za najtańsze używane modele zapłacić trzeba około 40 tysięcy złotych. To jak się wydaje ciągle za dużo, by przekonać do siebie użytkowników.
- W Bydgoszczy mamy zarejestrowanych 28 elektrycznych aut - przekazał nam Waldemar Winter, dyrektor Wydziału Komunikacji bydgoskiego ratusza. - Więcej jest aut hybrydowych, bo 704.
Co ciekawe, wśród elektryków nie ma żadnej taksówki, wśród hybryd są tylko dwie. To zadziwiające w kontekście tego, że na wielu stacjach ładowania ciągle można auto elektryczne „zatankować” za darmo.
Z dalszej części materiału dowiesz się:
- na jakie udogodnienia mogą liczyć właściciele aut elektrycznych w innych krajach
- czy w najbliższym czasie w Bydgoszczy na ulicach pojawią się elektryczne autobusy
- gdzie w Bydgoszczy znajdują się darmowe stacja ładowania pojazdów elektrycznych
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień