Chrystusowcy wypłacili milion złotych ofierze gwałtów księdza. Rewolucyjny wyrok zrealizowany
Towarzystwo Chrystusowe wypłaciło milion złotych Katarzynie, która w przeszłości była wielokrotnie gwałcona i molestowana seksualnie przez byłego już księdza Romana, który był również członkiem Chrystusowców. Po raz pierwszy ofiara księży-pedofilów otrzymała odszkodowanie nie od samego księdza lecz Kościoła.
O sprawie księdza Romana głośno zrobiło się na początku ubiegłego roku. Wtedy to wyszło na jaw, że w latach 2006-2007 między Romanem B. a Katarzyną doszło do co najmniej kilkudziesięciu stosunków. Dziewczynka miała wtedy 13-14 lat.
W 2008 roku mężczyzna trafił do aresztu do aresztu. Niedługo później prokuratura zarzuciła duchownemu co najmniej kilkadziesiąt stosunków seksualnych z uczennicą, całowanie jej w intymne miejsca czy namawianie do wzajemnych pieszczot.
W 2009 roku zapadł pierwszy wyrok. Chociaż prokuratura domagała się pięciu lat więzienia, sąd orzekł karę ośmiu lat za kratkami. Ksiądz-pedofil dostałby najsurowszą karę, czyli 12 lat więzienia, ale stwierdzono u niego ograniczoną poczytalność. Jednak w 2010 roku sąd odwoławczy zmniejszył wyrok do czterech lat więzienia.
W połowie 2012 roku, po odbyciu kary, ksiądz wyszedł na wolność i zamieszkał w domu Chrystusowców w Puszczykowie pod Poznaniem.
Skrzywdzona przez niego dziewczynka, dziś pełnoletnia kobieta, skierowała pozew do Sądu Okręgowego w Poznaniu. Od zgromadzenia Chrystusowców, zwierzchników Romana B., domagała się 3 mln złotych zadośćuczynienia oraz dożywotniej renty.
W styczniu 2018 roku poznański Sąd Okręgowy wydał wyrok nakazujący zapłacić Towarzystwu Chrystusowemu odszkodowanie w wysokości miliona złotych na rzecz ofiary księdza Romana. Od wyroku odwołał się adwokat Krzysztof Wyrwa, pełnomocnik Chrystusowców, który uważał, że zakon nie powinien ponosić odpowiedzialności za czyny księży.
Z jego zdaniem nie zgodził się jednak poznański Sąd Apelacyjny, który podtrzymał wyrok Sądu Okręgowego i nakazał Chrystusowcom wypłatę miliona złotych oraz dożywotniej renty w wysokości 800 zł miesięcznie. Tuż po wyjściu z sali rozpraw adwokat Krzysztof Wyrwa, pełnomocnik Chrystusowców, zapowiadał, że Towarzystwo najprawdopodobniej złoży skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego.
Niezależnie od tego wyrok orzeczony przez Sąd Apelacyjny był prawomocny, co oznaczało, że Towarzystwo Chrystusowe powinno wypłacić Katarzynie całą kwotę.
I, jak podała Wirtualna Polska, tak się stało. W rozmowie z portalem adwokat Jarosław Głuchowski, pełnomocnik Katarzyny, powiedział, że wyrok jest realizowany.