Dziś parę słów o starzeniu się. O tym czy i jak radzimy sobie z upływem czasu
Moja prababcia lubiła mawiać: „starość nie radość, kij nie parasolka”. Gdy niedawno rzuciłam taki tekst na babskiej imprezie, przyjaciółki spojrzały na mnie z politowaniem i oznajmiły: „starość nie istnieje!” Rozmawiałyśmy potem o godzeniu się z upływem czasu i przyznawałyśmy, że mamy z tym problem. No bo budzimy się rano z dodatkową zmarszczką, „której na pewno wieczorem nie było”, bo przyciąganie ziemskie jest bezlitosne itd. Ma Pan wielu pacjentów, którzy mają problem z akceptacją oznak mijającego czasu?
W materiale:
- Kto lepiej radzi sobie z lękiem przed starzeniem się - mężczyzna czy kobieta?
- Akceptacja oznak mijającego czasu
- Zamartwianie się na zapas
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień