Pomniki, konferencje i rocznicowe ekspozycje. Bohaterowie upamiętniani w nazwach ulic i placów, czy na pamiątkowych tablicach. Spotkania ze świadkami historii. Gry miejskie, filmiki, komiksy, specjalne portale i archiwa internetowe oraz blogi. Także historyczne grupy rekonstrukcyjne. Periodyki i książki.
W telegraficznym skrócie do tego sprowadza się coś, co nazywamy polityką historyczną. Prowadzą ją różne podmioty, m.in. urzędy, instytucje, stowarzyszenia i fundacje, osoby prywatne. Niezależnie lub w koalicji.
Efekty bywają krótkotrwałe, rzadziej długofalowe. Celem nie tylko pamięć o ludziach i wydarzenia, które w lokalnej (choć nie tylko) historii wiele znaczą, ale również promocja. W tym przypadku Bydgoszczy.
Czy miasto prowadzi jakąkolwiek politykę historyczną? Pytanie ciekawe, ale jeszcze ciekawsza może być odpowiedź. Musimy jednak poczekać do 1 lipca.
Tego dnia odbędzie się w Pałacu w Ostromecku seminarium pt. „Bydgoska polityka historyczna” (godz. 11.00). Do udziału zapraszają: Polskie Towarzystwo Historyczne, Oddział w Bydgoszczy, Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych i Miejski Ośrodek Edukacji Nauczycieli w Bydgoszczy.
Jak czytamy w zaproszeniu „celem seminarium jest wymiana poglądów, refleksji i doświadczeń dotyczących kształtowania świadomości historycznej bydgoszczan, miejsc pamięci, edukacji szkolnej”. Dyskusje poprowadzą: dr Marek Szymaniak, dr Monika Opioła-Cegiełka, dr hab. Zbigniew Zyglewski, prof. UKW i dr Ewa Puls.
Osoby zainteresowane udziałem w seminarium mogą kontaktować się mailowo: akant24@wp.pl.