Czytelnicy: parkingowy chaos w centrum to efekt bierności policji. Czas to zmienić!
Mimo kolejnych apeli ze strony mieszkańców miasta, kierowcy parkujący w niedozwolonych miejscach pozostają bezkarni. Efekt? Chodniki, skrzyżowania i zieleńce w centrum Rzeszowa codziennie od rana do popołudnia są pełne samochodów, a miejsca parkingowe w płatnej strefie stoją puste. Dlaczego policja i straż miejska nie reagują?
Środa, godzina ósma rano. Chodnik przed Podkarpackim Urzędem Wojewódzkim szczelnie obstawiony samochodami. Kierowcy zajęli niemal każdy wolny skrawek przy skrzyżowaniu ulicy Grunwaldzkiej i Sobieskiego. Mimo to po przejściu dla pieszych wjeżdża tu kolejne auto.
Kierowca forda focusa nie zwraca uwagi na idących chodnikiem pieszych i zaczyna się wciskać między inne auta, a znaki drogowe. Od strony okrągłej kładki ulicą Grunwaldzką nadjeżdża patrol rzeszowskiej drogówki. Policjanci reagują jednak dopiero po tym, jak ich uwagę na focusa zwraca pieszy. Mimo ich obecności kierowca pozostaje niewzruszony i wytrwale parkuje miedzy znakami drogowymi…
W dalszej części przeczytasz:
- Ile jest samochodów w Rzeszowie
- Ile jest miejsc do parkowania w płatnej strefie i ile kosztuje postój
- O co największy żal maja mieszkańcy
- Konic z pobłażaniem dla nieuczcciwych kierowców. Nowiny wkraczają do akcji
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień