Dłużnicy trafią do kontenerowych mieszkań w pobliżu wysypiska. Kontrowersyjny pomysł władz Krosna
Do kontenerowych mieszkań przy ul. Białobrzeskiej w Krośnie mają być eksmitowani zatwardziali dłużnicy, którzy od lat nie płacą czynszu. Władze Krosna uporały się z protestami i budowa pierwszych budynków dobiega właśnie końca.
Prezydentowi Piotrowi Przytockiemu udało się przeforsować projekt, choć inwestycja budziła duże kontrowersje ze względu na lokalizację - w niedalekiej odległości od składowiska odpadów komunalnych. Pomysł nie przypadł też do gustu mieszkańcom dzielnicy Białobrzegi, którzy obawiali się uciążliwego sąsiedztwa.
Władze Krosna uporały się z protestami i budowa dziewięciu (na początek) lokali tzw. kontenerowych dobiega właśnie końca. Koszt przedsięwzięcia, które miasto traktuje jako swoisty pilotaż, to blisko milion złotych. Ale jedną trzecią sfinansuje wsparcie z Banku Gospodarstwa Krajowego w Warszawie.
Prezydent Przytocki tłumaczy, dlaczego zdecydował się na rozwiązanie, które ma być swoistym "batem" na tych, którzy notorycznie unikają płacenia czynszu. Z wyliczeń magistratu wynika, że zadłużenie lokatorów mieszkań komunalnych wynosi trzy miliony złotych, a największy w nim udział mają ci, którzy zajmują mieszkania socjalne.
- Cóż z tego, że były wydawane wyroki sądowe o eksmisji, skoro i tak gdzieś tych ludzi trzeba było umieścić. Nie szukając żadnych rozwiązań, sankcjonowalibyśmy patologiczną sytuację. Były osoby, które przyzwyczaiły się do tego, że mieszkanie jest za darmo, że mogą nie płacić i robić co się im podoba
- mówi prezydent Przytocki.
Miasto, decydując się na budowę kontenerowych budynków, chce odmienić ten styl myślenia. Trafią tu najbardziej zatwardziali dłużnicy. Nie tylko z lokali miejskich.
- Mamy wiele wyroków eksmisyjnych, również ze spółdzielni mieszkaniowej, której co miesiąc musimy płacić wysokie kwoty odszkodowań z tytułu niedostarczenia lokalu socjalnego dla eksmitowanych - tłumaczy Przytocki.
Wizja przenosin do kontenerów w pobliżu wysypiska ma działać odstraszająco na postawę tych, którzy wolą żyć na koszt innych.
- Sąsiadom, którzy uczciwie płacą czynsze trudno się pogodzić z faktem, że inni nie tylko nie płacą za mieszkania, ale je dewastują - zaznacza Przytocki.
Pierwsi lokatorzy mają trafić na kontenerowe osiedle w najbliższych tygodniach. Na początek powstały dwa budynki - w jednym są cztery mieszkania (dwa pokoje, aneks kuchenny, łazienka - w sumie 34 m. kw. W drugim pięć (pokój z aneksem kuchennym i łazienka, w sumie 16,7 m. kw.).
Władze Krosna nie wykluczają powiększenia osiedla.
- Mamy decyzje o warunkach zabudowy, zobaczymy, jak ten pilotaż będzie przebiegał - dodaje prezydent.
Lokale spełniają wymogi ustawy. Jest doprowadzony wodociąg, kanalizacja, prąd, ogrzewanie. Wszystko opomiarowane licznikami, więc będą dostępne wtedy, gdy lokator zapłaci rachunek.
O tym, kto zostanie przeniesiony do mieszkań kontenerowych zdecyduje społeczna komisja mieszkaniowa.