Jedzenie zdrowe musi być smaczne i różnorodne - mówi Dominika Wójciak, autorka książek kucharskich i nasza felietonistka. Jej najmłodsze dziecko „Prosto, pysznie, do pudełka” już w księgarniach.
Co nosiłaś w pudełku do szkoły?
Była to kanapka, czasami drożdżówka upieczona przez mamę. Pod koniec podstawówki zamieniłam kanapki na jogurt i jabłko.
Śniadanie przed lekcjami było obowiązkowe?
Obowiązkowe i wspólne, co wynikało z organizacji kuchni przez mamę. Nigdy nie pytała każdej z nas osobno, a mam trzy siostry, co byśmy chciały zjeść. Dostawałyśmy zupę mleczną, bułkę z kakao czy corn flakesy i nie było dyskusji.
To wtedy rodziła się twoja filozofia, że kiedy jesz, skupiasz się absolutnie na tej czynności.
Nie myślałam wówczas o jedzeniu w jakiś filozoficzny sposób. Byłam wszystkożerna i karnie pochłaniałam to, co mi podano na talerzu.
Twoja mama planowała posiłki czy były spontaniczne?
Pracowała zawodowo co drugi dzień i w tym wolnym skrupulatnie planowała, co ugotować tak, byśmy mogły sobie to odgrzać.
W dalszej części tekstu:
- Jakie rady dla swoich czytelników zamieszcza w swojej książce Dominika Wójciak?
- Jaką zasadę w przygotowaniu posiłków stosuje autorka książki?
- W jaki sposób można zastąpić mięso?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień