Dworzec PKP w Gorzowie czeka remont. Jaki powinien być? Zapytaliśmy pasażerów
PKP obiecuje: - W 2018 r. zaczniemy przebudowę gorzowskiego dworca. I pyta nas, pasażerów, o jakim dworcu marzymy. Odpowiecie?
To nie żart. Polskie Koleje Państwowe naprawdę liczą na głosy ludzi - bo dla ludzi chcą zrobić dworzec. Otwarte warsztaty będą 13 września o 17.00 w przystani sportów wodnych w Gorzowie przy ul. Fabrycznej 3. Tylko jeszcze ważna uwaga: liczba miejsc jest ograniczona, a chętni powinni zgłaszać się mailowo do 6 września na adres: alina.paciorek@pkp.pl.
Warsztaty to miły ukłon PKP - konsultacje spółka organizuje teraz, już, jeszcze zanim zabierze się za projekt. A to po to, by naprawdę móc uwzględnić Wasze uwagi. A kiedy remont? - Prace budowlane ruszą w 2018 r., a potrwają do 2020 r. - powiedziała w środę „GL” Aleksandra Grzelak, starszy specjalista wydziału prasowego PKP.
Garść pomysłów
My garść uwag i pomysłów już dla PKP mamy. I to z pierwszej ręki: od pasażerów, których spotkaliśmy wczoraj na dworcu.
Krystyna Linczak (72 lata) poprosiła, by zegary na dworcu były duże, cyfrowe. - Te wskazówkowe, z kreseczkami zamiast cyfr, są pewnie stylowe, ale dla mnie i starszych ludzi kompletnie nieczytelne. Ja po prostu nie widzę, która jest godzina. Oczywiście mam zegarek, ale każdy na dworcu pilnuje „kolejowego” czasu, który czasami jest o minutę czy dwie inny, od tego z zegarka na ręce - mówiła wczoraj.
Pani Marta marzy o podjazdach i zjazdach dla wózków. - Dziś, gdy jadę bez męża do teściów do Skwierzyny, muszę sama znosić i wnosić wózek trzy razy. To męczące - przyznała. A najbardziej ucieszyłaby się z... likwidacji schodów. - Mogłyby być zamiast nich takie najazdy i zjazdy. Byłoby wygodniej wszystkim: matkom, starszym, niepełnosprawnym - wyliczyła.
- A jak już muszą być schody, to jakieś nieśliskie. Bo te, co są dziś, to w deszczowe dni jak zjeżdżalnia się robią - dodał jeszcze podsłuchujący naszą rozmowę Daniel Olszewski.
Wszyscy zgodnie dodają, że przydałby się też choć jeden automat do sprzedaży biletów. - Identyczne stoją na wszystkich dużych stacjach w Polsce, a w Niemczech to są nawet w pociągach - zapewnił D. Olszewski.
Żeby było łatwiej
Pana Michała spotkaliśmy w dworcowej poczekalni. Miał masę toreb i bagaży. - Przydałaby się poczekalnia z prawdziwego zdarzenia. Gdzie można położyć torbę, odpocząć, przejrzeć gazety czy pooglądać telewizję. No i może jakieś zjazdy na schodach, żeby bagaż się toczył, a nie obijał po schodach - powiedział.
A pasażerka Weronika podpowiedziała jeszcze jedną rzecz związaną z poczekalnią. - Można łatwo zlikwidować problem pijaków, zalegających na dworcu. Wystarczy, by poczekalnia miała drzwi albo bramkę, otwierane po zeskanowaniu biletu. Proste! - usłyszeliśmy.
Niemal za każdym razem pasażerowie mówi też o: remoncie ścian i przejścia do peronu czwartego (będzie!), o nieprzyjemnym zapachu (ma zniknąć przy okazji remontu tunelu) i o bezpieczeństwie. - Kamery to dziś standard. Musza być na gorzowskim dworcu - mówili pasażerowie. To akurat już możemy obiecać w imieniu PKP: na pewno będzie monitoring.
Co ciekawe, młodzi chwalili darmowy internet w kącie dworca. I dodawali: - Może dać zasięg także na perony?
Dziś skan tego tekstu wyślemy do biura prasowego PKP. Dzięki temu pracownicy kolei będą mieć już kilka konkretnych pomysłów!