Dziewczynka w niebieskiej bluzeczce, czyli jak Roma odnalazła Esterkę
Ta historia mogłaby się zakończyć jak dzieje tysięcy dzieci Holokaustu. A jednak dzięki kilku niezwykłym zbiegom okoliczności potoczyła się inaczej. Po 50 latach elementy układanki wskoczyły na swoje miejsce.
- Niech pan spróbuje to opisać. Ja bym chciała, żeby coś po mnie zostało, ale ten lęk cały czas we mnie siedzi - powiedziała pani Roma Mansfeld pod koniec naszego spotkania. - Nie wiem, jak się panu to uda.
Wstyd przyznać, ale przez wiele lat mi się nie udawało, historia tkwiła na dyktafonie, choć historia Romualdy Mansfeld i odnalezionej po latach Estery Goldensztajn zasługuje na scenariusz filmowy. Ale w Polsce, przeoranej tragedią zagłady, trudno jest mówić o żydowskich korzeniach, trudno je odnaleźć.
Niebieska pamiątka
- Na Wielkanoc 1943 r. jakiś człowiek w uniformie przywiózł mnie do Równego na Kresach - opowiadała mi pani Roma. - Był stół wielkanocny, a ja tak strasznie wygłodzona... Jadłam i jadłam, później to odchorowałam.
Wcześniej jednak pojawiła się w salce kościoła Narodzenia Najświętszej Maryi Panny i św. Antoniego w Równem. Człowiekiem, który ratował żydowskie, ale też i polskie dzieci z ogarniętego pożogą Wołynia, był ksiądz Ludwik Syrewicz. To on ochrzcił naszą bohaterkę, wystawił jej fałszywą metrykę i znalazł nowych opiekunów.
Roma Mansfeld, gdy przyjechała do Równego, miała na sobie niebieską bluzeczkę. Przybrana matka Maria Titarenko tę bluzeczkę zresztą przechowała i przekazała ją pani Romie. Był to jeden z niewielu śladów życia „przed”.
- Niczego wcześniej nie pamiętam. No, może poza tym, że chodzę po jakimś zamkniętym terenie, przemykam się przez szparę w parkanie i jacyś ludzie dają mi obierki i chleb - wspominała pani Roma. - Pewnie to była jakaś migawka z getta w Brodach.
Niczego wcześniej nie pamiętam. No, może poza tym, że chodzę po jakimś zamkniętym terenie, przemykam się przez szparę w parkanie i jacyś ludzie dają mi obierki i chleb
Przeczytaj dalszą część artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień