Gorzów czeka rowerowa rewolucja [ZDJĘCIA]
Walczaka, Warszawska, Kobylogórska, Szczecińska - jeszcze w tym roku powstaną tam trasy rowerowe. A kolejne w Deszcznie i Santoku
Już, zaraz będziecie mogli zobaczyć prace na trasie dla cyklistów od granicy gminy Kłodawa do jeziora. - Zamontujemy tam oświetlenie - mówi wójt Anna Mołodciak. W tym roku zacznie się też budowa wydzielonej drogi dla cyklistów między Kłodawą a Chwalęcicami - bardzo popularny kierunek rekreacyjny. Dodatkowo A. Mołodciak stara się o dofinansowanie drogi dla rowerów przy samym jeziorze. To chyba jedna z najbardziej urokliwych tras w okolicy! Może będzie gotowa na przyszły rok.
Z kolei w gminie Deszczno powstaje trasa od Maszewa przez Glinik. A Santok przymierza się do budowy superścieżki z Santoka do Starego Polichna. To prawie 3 kilometry! Jak coś zostanie z przetargu, jest plan urządzenia bezpiecznej trasy z Santoka w stronę Gorzowa.
Mała rewolucja
W Gorzowie to czeka nas wręcz rewolucja. Pozytywna! - W tym roku powstaną drogi rowerowe przy remontowanych ulicach: Walczaka, Warszawskiej i Kobylogórskiej. Dodatkowo powstanie trasa wzdłuż Szczecińskiej: od Mosiężnej do granic miasta, a także zostaną wprowadzone poprawki na odcinku od Podmiejskiej Bocznej do ronda Sybiraków - wylicza zadowolony Paweł Najdora z ekipy Rowerowy Gorzów.
Ale to... tylko przedsmak, bo kolejne dwa lata to nowe jezdnie dla cyklistów przy: Sikorskiego, Myśliborskiej, Kostrzyńskiej, Al. Konstytucji 3 Maja, Walczaka, Żwirowej, Andrzejewskiego, Roosevelta oraz jeszcze odcinek przy Kłodawce. - W sumie to 20 kilometrów nowych tras - informuje rzeczniczka magistratu Ewa Sadowska. Przy dzisiejszych 44 km oznacza to prawdziwą, odczuwalną poprawę!
Im więcej, tym więcej
Dla ilu osób to fantastyczne wieści? Ciężko określić, bo nie wiadomo, ilu rowerzystów jeździ po Gorzowie. Naszym zdaniem mogą być to nawet setki osób dziennie. P. Najdora zdradza, że są miejsca, tam gdzie natężenie ruchu sięga nawet 200 rowerzystów na godzinę (np. na ul. Wyszyńskiego).
Jednak liczba rowerzystów wynika wprost m.in. z rowerowego zaplecza miasta. Im więcej tras, stojaków, miejsc do naprawy roweru czy przyjaznych rozwiązań drogowych (np. przejazdów z pierwszeństwem) tym więcej osób dochodzi do wniosku: - Rowerem do pracy/szkoły? Dlaczego nie!
- A to całemu miastu wychodzi na zdrowie - zaznacza P. Najdora.