Gorzów kolekcjonuje rudery jak znaczki?

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Rusek
Tomasz Rusek

Gorzów kolekcjonuje rudery jak znaczki?

Tomasz Rusek

Urząd ma masę pustych budynków. Co chce z nimi zrobić? Które niedługo ożyją, a które czeka powolna śmierć?

Temat wywołał radny Jerzy Synowiec. Ten słynny pogromca budowlanych ruder, brzydactw i prowizorek wypalił na ostatniej sesji: - Gorzów ma kilkanaście pustych budynków, a niedługo będzie miał kilkadziesiąt. Bo zaraz opustoszeją szkoły, które przeniesiemy do centrum edukacji zawodowej, a potem kolejne obiekty, gdy rozproszone wydziały przeprowadzimy do nowego magistratu. Tymczasem już na obecne puste nieruchomości nie ma pomysłu, albo są mgławicowe.

Po co nam kolejne

Postanowiliśmy pójść tym tropem. Tym bardziej, że sami Czytelnicy regularnie dopytują w „GL” o niektóre pustostany: o dawny szpital przy ul. Warszawskiej, o dawną komendę policji przy ul. Obotryckiej czy o zapomnianą willę po Grodzkim Domu Kultury na Zawarciu. - Tyle budynków stoi pustych, a chcemy kupować kolejny: Przemysłówkę. Gdzie tu logika? - dociekał kilka dni temu nasz Czytelnik Tadeusz z Górczyna.

Identyczne zarzuty pojawiły się ze strony części radnych, którzy wyliczali, co już w mieście czeka na zagospodarowanie.

Tyle już wiadomo

Co na to urzędnicy? Sam prezydent Jacek Wójciki zapewnił, że są i pomysły i plany wobec pustostanów. Na jego liście do zagospodarowania jest kilka słynnych ruder.

To wciąż zagadka

Jednak nie wszystkie pustostany mają już jakieś przeznaczenie. Najbardziej kłuje w oczy pałacyk po dawnym Grodzkim Domu Kultury przy wale Okrężnym. Fantastyczna willa z ogrodem stoi pusta i nikt jej nie chce. Powód? Na dzień dobry trzeba w nią włożyć 10 mln zł - na niezbędne remonty, naprawy i wymiany. Urząd próbował ją „wcisnąć” kilku nabywcom, ale rozmowy kończyły się, gdy dochodziło do ujawnienia listy niezbędnych prac (pod nadzorem konserwatora!).

Nie wiadomo też, co urząd zrobi z... nowymi pustostanami. Powstaną po przeprowadzce wydziałów i straży miejskiej na ul. Łokietka.

Kolejne mogą być... przy ul. Drzymały i Pomorskiej. Urząd - tłumacząc potrzebę zakupu Przemysłówki - zdradził, że chciałby do niej przenieść MCK (z Drzymały) i Miejski Ośrodek Sztuki (z Pomorskiej). Następne puste pomieszczenia będą po szkołach: gdy w poszpitalnych budynkach powstanie CEZ i przeniosą się tam uczniowie m.in. z Mechanika czy Budowlanki. Na te obiekty - dziś - nikt nie ma pomysłu.

Trudno więc nie przyznać racji radnemu J. Synowcowi, gdy przypomina, że budynki to nie znaczki pocztowe i że im starsze, tym wcale nie są cenniejsze... - Trzeba już myśleć, jak zagospodarować te budynki - radzi Czytelnik Waldemar Brzostek.

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.