Gorzów: na bulwarach wolno pić, ale nie ma gdzie... sikać. Ludzie nie chcą korzystać z toi-toiów i robi się problem...
Legalne piwko na bulwarze to dla Jakuba Andrzejewskiego: wyzwiska, chamskie odzywki, groźby i pyskówki z wstawionymi ludźmi, którzy chcą się wysikać w jego lokalu. Bo nie mają gdzie się załatwić.
Barka Królowa Jadwiga to dziś jedno z najbardziej charakterystycznych miejsc nad rzeką. Olbrzymia jednostka cumuje przy bulwarze wschodnim. Ma swoich stałych klientów, można tam pograć w lotki, obejrzeć mecz, zrobić wieczór kawalerski lub po prostu posiedzieć z przyjaciółmi przy piwie.
Teraz doszła jej nowa funkcja.
Co na to magistrat? Podrzuciliśmy urzędnikom pomysł: może dogadać się z PKP i urządzić ubikacje gdzieś pod estakadą?
Jednak w odpowiedzi dostaliśmy zapewnienie, że zamiast dwóch przenośnych toalet są już trzy. I że będą stały na pewno do 30 września (są serwisowane w poniedziałki, czwartki, soboty i niedziele). Co ciekawe, urząd przyznał, że pierwsze dwie ubikacje pojawiły się... 5 lipca. Czyli dopiero dwa tygodnie po tym, jak zezwolono na picie na bulwarze.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień