Gorzów: tysiące pasażerów czekają wielkie problemy
Gdy pod koniec kwietnia zamknięta zostanie kolejowa estakada, na tasie kolejowej w centrum Gorzowa będzie dwukilometrowa wyrwa w torowisku. Pasażerowie mają objechać ją komunikacją zastępczą. Tylko... którędy?!
PKP zaczyna remont estakady w Gorzowie. Będzie zamknięta dla ruchu. Na trasie Kostrzyn - reszta kraju powstanie w centrum Gorzowa dwukilometrowa „wyrwa” w torowisku. Główną stacją stanie się budowany teraz przystanek przy ul. Teatralnej. Ma działać od 31 kwietnia. Między dworcem a nowym przystankiem ma kursować autobus. Będzie woził pasażerów między dworcem a Teatralną.
Problem w tym, że Teatralna jest wąska, zniszczona i zatłoczona, bo jest objazdem remontowanej ul. Warszawskiej. Gdyby remont Warszawskiej zakończył się w terminie (pod koniec zeszłego roku), nie byłoby problemu. Ale - jak powiedział „GL” prezydent Jacek Wójcicki - remont Warszawskiej „zakończy się w maju, może czerwcu”. Czyli zamieszanie z pociągami pogłębi chaos na Teatralnej. - Gdzie na Teatralnej miejsce dla autobusów? Gdzie miejsce na przystanek? Jakim cudem te autobusy mają zdążyć migiem na dworzec czy z dworca na Teatralną, skoro korek sięga od Szpitalnej do Cichońskiego? - pyta nasz Czytelnik Krzysztof.
Miejski inżynier ruchu Rafał Krajczyński przyznaje, że na dziś nie ma żadnego planu, jak rozwiązać połączenie autobusowe między nowym peronem a dworcem. - To zadanie dla PKP. Czekamy na propozycje. Żadnego pisma z pomysłem nie dostaliśmy - mówi.
Gdzieś na Teatralnej musi być pętla dla autobusów (kompletnie nie ma tam miejsca). Gdzieś też trzeba wyznaczyć miejsce dla pasażerów (nie zmieszczą się przy zatoczce MZK). No i nie wiadomo, którędy autobusy PKP miałyby jeździć. Bo zaraz rozkopana będzie ul. Cichońskiego oraz Sikorskiego - rusza wytyczanie deptaku. Krajczyński nie wyklucza, że autobusy z pasażerami PKP między dworcem a Teatralną jeździłyby… Zawarciem.
Kogo zamieszanie dotknie najbardziej? Wbrew pozorom nie gorzowian, bo oni do pociągów jadących „w Polskę” wsiądą od razu na Teatralnej. Najtrudniej będzie mieszkańcom Kostrzyna, Witnicy i wszystkich jadących od strony Niemiec do Santoka i dalej na wschód. Podróżnych jadących ze Strzelec i Drezdenka w stronę Kostrzyna też czeka transportowa mordęga, tylko... w drugą stronę. A to w skali miesiąca tysiące ludzi!
Za komunikację zastępczą odpowiadać będą lubuskie Przewozy Regionalne. Andrzej Grussy w ich imieniu zapewnił wczoraj „GL”: - Pracujemy nad tematem. Są już pierwsze uzgodnienia. Zdążymy dopiąć szczegóły i bezpiecznie oraz sprawnie przewieziemy pasażerów przez Gorzów.