Poznajcie jurorów plebiscytu Smaki Krakowa. Restauracje oceniali: Anna Starmach, Adam Chrząstowski, Dominika Wójciak oraz Anna Wierzbicka. Mieli bardzo trudne zadanie, ale spisali się wyśmienicie.
Anna Starmach - absolwentka francuskiej prestiżowej szkoły Le Cordon Bleu oraz jurorka MasterChefa
Bezkompromisowa. Nie zwiedzie jej wymyślna forma, która ma ukryć mierną treść; imponujące ozdobniki, które odwrócić mają uwagę od głównego bohatera. W kuchni nie cierpi fałszu, buty i mydlenia oczu. Nie interesują jej poboczne postaci i wątki. Najważniejszy jest produkt, który trzeba traktować z należnym mu szacunkiem, bez chodzenia na skróty. Dobry kucharz musi umieć wydobyć zeń to, co najlepsze i esencjonalne. Nauczyła się tego w domu rodzinnym, utrwaliła podczas nauki w prestiżowej szkole Le Cordon Bleu, kuchniach francuskich, polskich, a także na planie programu MasterChef, w którym jest jurorem. W restauracjach szuka autentyczności i nietuzinkowości. Szefów, którzy potrafią jej zaimponować, odkrywając w znanych produktach nowe sensy, nie zabijając jednak tradycji. Potrafi ich docenić. Dawniej jeździła do Warszawy, by dobrze zjeść, dziś to ona zaprasza pod Wawel znajomych, aby posmakowali dań z charakterem. Odważnych, przygotowywanych bez kompleksów. Także tych, za które dałaby się pokroić, jak cielęca pieczeń, sernik po wiedeńsku czy szarlotka.
Adam Chrząstowski - szef kuchni krakowskiej restauracji Ed Red
Ortodoksyjny. Zwłaszcza jeśli chodzi o glutaminian sodu oraz kuchnię sezonową. Pierwszy wyczuwa zza drzwi restauracji – to zaś przekreśla automatycznie zarówno kuchnię, jak i jej szefa. Z drugiej doktryny uczynił swoją wizytówkę i filozofię. Za punkt honoru stawia sobie powrót do korzeni, smaków regionalnych, dań przyrządzanych zgodnie z porą roku. Wierny jest tym zasadom właściwie od początku, kiedy to z powodzeniem prowadził restauracje w Szwajcarii i Szanghaju, współtworzył menu z Kurtem Schellerem w warszawskim hotelu Bristol, by w końcu dojść do momentu, kiedy zaczął serwować polskie steki w lokalu Ed Red. Sukces zawdzięcza pokorze, wiedzy i odwadze. Potrafi słuchać klientów i dawać im to, czego oczekują. Jest przywiązany do smaków polskich. Dlatego w swojej restauracji promuje krajową wołowinę, która jest długosezonowana. Nie szuka inspiracji, te same do niego przychodzą. Czasami są to obrazy, podróż. Bywa, że początkiem nowej potrawy czy zabawy w kuchni jest... dziwny smak i kolor herbaty podanej w samolocie. Oceniając innych, zwraca uwagę na nietuzinkowość, ciekawość i otwartość. To one pozwalają stworzyć oryginalną kartę dań.
Dominika Wójciak - zwyciężyni programu kulinarnego MasterChef, autorka książek "Warzywo" i "Kulinarne Opowieści"
Autentyczna. Zarówno w eksperymentach w kuchni, jak i ocenach, które wystawia szefom kuchni. Spontanicznie potrafi łączyć przeciwieństwa, mieszać smaki, jak i dekonstruować znane receptury. Posiada też dar przywracania do życia zapomnianych przepisów i przeprowadzania autorskich fuzji. W dwóch książkach kucharskich odświeża smaki proste i nieprzekombinowane, wyniesione z kuchni mamy, z których umiejętnie wyciska skryte możliwości. To wszystko z miłości do jedzenia i niepoprawnej chęci karmienia przyjaciół oraz znajomych, która każe jej wciąż poznawać, uczyć się i szukać. W gotowaniu inspiruje się kolorami, smakami i podróżami. Tymi na pobliski plac targowy, jak i do egzotycznych krajów. Z pierwszych przynosi do domu receptury pani Zosi czy pana Mariana. Z drugich orientalne przyprawy, kompozycje, kulturę. O jedzeniu potrafi rozmawiać godzinami. I są to bardzo smaczne godziny, bo Dominika, w której nie ma ani krzty zachłanności, dzieli się wiedzą ze wszystkimi, którzy tylko chcą jej słuchać.
Anna Wierzbicka - autorka najlepszej recenzji kulinarnej ,,Papryczek 5'' w naszym konkursie
Kolekcjonerka. Zapachów, przepisów i nowych doświadczeń. Zawodowa nauczycielka, weekendowa kucharka, którą język angielski otworzył na świat i nowe smaki. Umiarkowana tradycjonalistka. Bo choć uwielbia prostą, domową kuchnię, nie usmażyła nigdy kotleta schabowego, nie ulepiła ani jednej kluski śląskiej. Miłości do jedzenia i szacunku do czasu wspólnie spędzanego przy stole nauczyła ją mama, dla której obiad od zawsze jest ważną częścią rodzinnych spotkań. Ania to kobieta, która cały czas ma apetyt na więcej. Dlatego też każda kolejna podróż to przygoda kulinarna, która umożliwia odkrycie nowych produktów i dań. Nie dziwi więc fakt, że jej ulubionym sklepikiem z pamiątkami jest targ z przyprawami i egzotycznymi warzywami oraz owocami lub stragan z lokalnymi produktami. Z pierwszej dużej studenckiej wyprawy do USA przywiozła trzy kilogramy dzikiego ryżu i przepis na zupę z selera naciowego, którego przez kilka następnych lat nie mogła kupić w Polsce. Ciekawość kulinarnych światów pielęgnuje w sobie do dzisiaj. Wierzy bowiem, że najprostszym sposobem przełamywania barier kulturowych jest wspólne zasiadanie za stołem.