Kierowco, uważaj! Możesz stracić prawo jazdy za... gwałtowne hamowanie i niebezpieczne wyprzedzanie
Nowe przepisy prawa o ruchu drogowym sprawią, że kierowcy będą mieli większe szanse na utratę prawa jazdy – to znaczy, że wprowadzają większe niż dotąd ograniczenia lub dokładają nowych obowiązków. Jak się jednak okazuje, prawo jazdy można stracić nie tylko za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym, ale też za wyczyny, o których wielu kierowców nie wie, bądź nie pamięta. Co więcej – w niektórych przypadkach uprawnienia można stracić dożywotnio.
Najważniejszymi i najczęściej przypominanymi zmianami w kontekście utraty uprawnień będzie ograniczenie maksymalnej prędkości. Tym samym od 1 lipca 2020 r. można stracić "prawko" na trzy miesiące, jeśli w terenie zabudowanym przekroczymy dopuszczalną prędkość o 50 km/h w ciągu dnia – i uwaga – także w nocy. Czyli stale będzie trzeba pamiętać o ograniczeniu. Tak samo zresztą poza terenem zabudowanym - m.in. także na drogach autostradowych.
POLECAMY TEŻ: Którzy kierowcy powodują najwięcej wypadków?
A te trzy miesiące mogą przedłużyć się do sześciu, jeśli mimo zatrzymania uprawnień, kierowca ponownie usiądzie za kierownicą i zostanie w tym czasie złapany. A gdyby mimo to konsekwentnie jeździł samochodem jako kierowca i zostałby ponownie zatrzymany – nie spotka się z przedłużeniem o kolejne trzy miesiące, ale już z cofnięciem uprawnień w ogóle. By je odzyskać, będzie musiał zdać egzamin na prawo jazdy.
Policja informuje, że w ubiegłym roku w Wielkopolsce zatrzymano 7680 praw jazdy, z czego ponad połowa (3998) dotyczyła właśnie przekroczenie dozwolonej prędkości.
– Ponadto 2320 praw jazdy zatrzymano za jazdę pod wpływem alkoholu – klasyfikowaną jako przestępstwo i 2330 za jazdę pod wpływem alkoholu, uznaną za wykroczenie – mówi podkom. Maciej Święcichowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
- W styczniu tego roku analogicznie: 612 praw jazdy zatrzymanych ogółem, w tym 162 za jazdę pod wpływem alkoholu - przestępstwo, 113 – też alkohol, ale jako wykroczenie i 371 - za prędkość 50+ w terenie zabudowanym.
Tu warto podkreślić, że za spowodowanie wypadku (szczególnie ze skutkiem śmiertelnym), gdy kierowca jest pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, podobnie jak za spowodowanie wypadku i nieudzielenie pomocy jego ofiarom, czy za prowadzenie pojazdu pod wpływem środków odurzających, gdy już wcześniej kierowca był na tym przyłapany – prawo jazdy przepada dożywotnio.
Jeśli przewozimy samochodem większą liczbę pasażerów, niż pozwala na to jego homologacja, to dostaniemy mandat (100 złotych za nadprogramową osobę) i punkty karne – chyba, że zmieściliśmy do auta co najmniej trzy osoby ponad limit - wtedy policjant może zatrzymać czasowo prawo jazdy.
- W 2019 roku policjanci z Wielkopolski zatrzymali prawo jazdy 16 osobom, które przewoziły za dużą liczbę osób w samochodzie – informuje podkom. Piotr Garstka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Ponadto 11 praw jazdy zostało zatrzymanym tzw. młodym kierowcom, którzy prawo jazdy mają mniej niż dwa lata (prawo jazdy odbiera się takim osobom po złamaniu przez nich trzech wykroczeń, tj. przekroczenie prędkości powyżej 30 km/godz, kolizji i jazdy pod wpływem alkoholu uznanej za wykroczenie).
Prawo jazdy można stracić także wtedy, gdy prowadzi się pojazd, na który nie ma się uprawnień: oznacza to, że jeśli kierowca uprawniony tylko do kierowania samochodami osobowymi prowadzi ciężarówkę, może utracić te uprawnienia, które ma.
Co ciekawe, kierowcy nie mogą być pewni, że utrzymają swoje uprawnienia, nawet gdy pamiętają o wszystkich powyższych ograniczeniach i ryzykach. Policja informuje, że na terenie naszego województwa, w ubiegłym roku zatrzymano także 923 prawa jazdy fakultatywnie.
Oznacza to, że w ocenie zatrzymujących kierowcę funkcjonariuszy policji osoba ta stworzyła takie zagrożenie poprzez np. niebezpieczne wyprzedzanie, gwałtowne hamowanie, niebezpieczną jazdę w terenie zabudowanym – że uznali, że trzeba zatrzymać jej uprawnienia do kierowania samochodem!
POLECAMY TEŻ:
Te przepisy drogowe łamiemy, bo o nich zapominamy