Koniec laby! Trzeba zrzucić kilogramy

Czytaj dalej
Fot. Archiwum prywatne
Łukasz Koleśnik

Koniec laby! Trzeba zrzucić kilogramy

Łukasz Koleśnik

Poświąteczne odchudzanie czas zacząć. Jak? Choćby tańcząc zumbę z instruktorką Katarzyną Lech z Krosna Odrzańskiego.

Czy jeśli chce się zachować dobrą sylwetkę, to można sobie pozwolić na bardziej obfite jedzenie w czasie świąt?
Odpowiednia dieta jest w naszym życiu niezwykle ważna. Często nie zdajemy sobie nawet sprawy jak ważna, dopóki nie zaczyna nam coś dolegać. Wiele schorzeń, migreny, złe samopoczucie często spowodowane jest źle zbilansowaną dietą. Również zbędne kilogramy i centymetry swoje źródło mają w złym i nadmiernym odżywianiu. A gdy do tego dojdzie jeszcze brak ruchu i aktywności fizycznej, to niestety waga pokazuje coraz więcej. Dlatego ważne jest, by na co dzień pilnować tego, co i w jakich ilościach jemy. Jednak przychodzą takie chwile, takie jak właśnie święta, kiedy możemy sobie troszkę pofolgować z kaloriami. Oczywiście nie można przesadzić z utratą umiaru, ponieważ to później się szybko odbije na formie. Musimy być cały czas świadomi i czujni, że chcąc utrzymać nienaganną sylwetkę, te kalorie warto później spalić.

Załóżmy, że już się zdarzyło i zjedliśmy w święta zdecydowanie za dużo. Co powinniśmy zrobić?
Każdy z nas wybiera najlepszą dla siebie opcję... Może to być bieganie, pływanie, ćwiczenia czy taniec. Każdy sposób aktywności fizycznej jest dobry dla naszej formy. Ja wybieram taniec i ćwiczenia w energicznej formie, czyli zumba fitness.

Zumba to na pewno dobry sposób, żeby spalić kilka kilogramów. Czy dla niektórych może na początku być zbyt wymagająca?
Zumba to radość i energia wyrażana ruchem, tak więc kierowana jest do wszystkich kochających taniec, ruch, ćwiczenia i dobrą zabawę w doborowym towarzystwie. To również świetny sposób na spalenie wielkiej ilości kalorii, świetnie się przy tym bawiąc do latynoskiej i nie tylko muzyki. Intensywnie tańcząc przez godzinę zumby fitness, można spalić nawet do 800 kalorii. Dodatkowe kalorie spalamy śmiejąc się i żartując, ćwicząc jednocześnie mięśnie brzucha.

Nie samymi ćwiczeniami człowiek żyje. Co z jedzeniem? Trzeba zwrócić na coś szczególną uwagę?
Osobiście jadam dość specyficznie, ponieważ od 22 lat jestem wegetarianką. Stawiam na dużą ilość owoców i warzyw i przetworów sojowych, unikam mleka i jego przetworów oraz cukrów. Uważam, że powinniśmy bardziej wsłuchiwać się w swój organizm, który często podpowiada, co nam służy, a co nie. Dołączając do tego jakąkolwiek aktywność fizyczną, możemy spodziewać się zadowalających efektów.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.