Koniec sporu o to, kto ma łożyć na rodzeństwo z Izdebek. Dzieci, którymi opiekują się zakonnice, będzie finansować starostwo w Brzozowie
Starostwo Powiatowe w Brzozowie będzie finansować dziesięcioro rodzeństwa z Izdebek, które trafiły pod opiekę sióstr służebniczek w Starej Wsi. Trzeba było decyzji krośnieńskiego sądu.
Najstarsze z nich ma 15 lat, najmłodsze niespełna 3. Ze skrajnie patologicznej rodziny w Izdebkach trafiły przed dwoma laty najpierw pod opiekę ośrodka opiekuńczego w Sanoku, a później – decyzją Sądu Okręgowego w Krośnie – do Domu Pomocy Społecznej dla Dzieci Zgromadzenia Sióstr Służebniczek NMP w Starej Wsi. Również decyzją sądu oboje rodziców pozbawiono praw rodzicielskich, a ojciec rodziny przed kilkoma tygodniami został skazany za czyny kazirodcze.
Sąd, umieszczając dzieci u sióstr służebniczek, nie rozstrzygnął, która z instytucji ma finansować pobyt rodzeństwa w DPS. Początkowo siostry słały faktury do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Nozdrzcu, bo też Izdebki, w których zameldowane były dzieci, leżą na terenie tej gminy. Władze Nozdrzca przesyłały faktury do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Brzozowie, bo przecież dzieci przebywały w DPS w Starej Wsi, a to już teren miasta gminy Brzozów. Władze miasta oddały spór do rozstrzygnięcia Samorządowemu Kolegium Odwoławczemu w Krośnie, a to odmówiło rozwiązania sporu, ale zasugerowało, że koszt utrzymania rodzeństwa winno wziąć na siebie Starostwo Powiatowe w Brzozowie.
Pół roku trwały spory pomiędzy samorządami, w tym czasie koszt pobytu dziesięciorga dzieci spoczywał na prowadzonym przez siostry DPS, co zaczęło zagrażać bezpieczeństwu finansowemu placówki. Po serii medialnym publikacji do akcji wkroczył Rzecznik Praw Dziecka, który poprosił krośnieński sąd okręgowy o wykładnię: który z samorządów winien łożyć na utrzymanie dzieci. Sąd orzekł: starostwo w Brzozowie.
W miniony piątek RPD osobiście pojawił się w starostwie, towarzyszyli mu przedstawiciele ministerstwa sprawiedliwości.
- Będziecie mogły w spokoju teraz dalej sprawować tę opiekę – obiecał siostrom Mikołaj Pawlak podczas konferencji prasowej.
Natomiast przedstawiciele ministerstwa obiecali, że Fundusz Sprawiedliwości zapewni rodzeństwu pomoc psychologiczną i pokryje koszty świadczeń zdrowotnych. Z tego samego źródła rodzeństwo otrzyma bony żywnościowe i towarowe, a tymczasem wręczono im osiem tabletów i tornistry z wyposażeniem.
Starosta brzozowski Zdzisław Szmyd podkreśla, że powiat nigdy nie wzbraniał się przed finansowaniem dzieci u sióstr, problem tkwił w niejasnościach prawnych.
- To starostwo wystąpiło do sądu o jasne wskazanie, kto i na jakiej podstawie winien wziąć odpowiedzialność finansową za rodzeństwo. I to starostwo prosiło prokuraturę o wsparcie takich starań. Od początku byliśmy gotowi na ten wydatek, ale musieliśmy uzyskać jasną wykładnię prawną, by nikt w przyszłości nie zarzucił nam bezprawnego wydatkowanie publicznych pieniędzy
- tłumaczy Zdzisław Szmyd.
Dodaje, że zgodnie z ustawą o pieczy zastępczej, starostwo będzie mogło przeznaczać na utrzymanie dzieci 50 proc. całości kosztów, drugą ich połowę winna ponieść gmina, z której pochodzi rodzeństwo.