Nieważne, czy na początku było mikro- czy makrokosmos. Ważne, że istniały w nim żywioły, a bieg naszego życia podporządkowany był zmieniającej się przyrodzie i zjawiskom w niej występującym. To gwarantowało człowiekowi harmonię i idealny balans między tym, co fizyczne a psychofizyczne.
Starożytni nazywali to cyklem pięciu przemian, a jego elementy można znaleźć w hinduizmie, buddyzmie, w japońskich i chińskich systemach filozoficznych oraz w kuchni azjatyckiej, w której smaki: kwaśny, gorzki, słodki, ostry i słony, nabierają niemalże światopoglądowego znaczenia.