Martin Gimenez Castro, zwyciężca pierwszej polskiej edycji "Top Chef", przyznaje, że nie lubi, gdy jego goście - zamiast spędzać miło czas w towarzystwie i rozmawiać o życiu - analizują każdy składnik dania, szukając błędu, żeby przed znajomymi wykazać się wiedzą kulinarną. Argentyński kucharz, podobnie jak zdecydowana większość mieszkańców Ameryki Południowej i Środkowej, nigdy bowiem nie siada do stołu ze złym nastawieniem, a już na pewno nie w pośpiechu.