Kultowe miejsca sportowe. Bydgoskie stadiony i akweny
Przyciągają tłumnie mieszkańców od wielu lat. Łączą stare i tradycyjne z nowoczesnością. Tworzą klimat miasta. W tych miejscach się bywa, o nich się mówi.
Pisaliśmy już o ulubionych miejscach wypraw bydgoszczan na majówkę, o Starym Kanale i Starym Rynku. Dziś kolej na bydgoskie stadiony i akweny - miejsca wielkich światowych imprez sportowych, gdzie zawodnicy, organizatorzy i kibice wielokrotnie mieli możliwość przeżywania ogromnych emocji i oglądania wspaniałych sukcesów polskich zawodników.
Bydgoskie areny sportowych emocji
Na przełomie XIX i XX wieku sport zaczął być doceniany z racji wpływu jego uprawiania na zdrowie ludzkie. W stuleciu XX stał się źródłem emocji i wzruszeń milionów oraz ważnym elementem prezentacji państw na arenie międzynarodowej. Dziś fascynuje miliardy widzów przede wszystkim jako wielkie globalne widowisko, dzięki któremu budują się wielkie fortuny, a najlepsi, niczym starożytni gladiatorzy - zyskują nieśmiertelną sławę.
W Bydgoszczy rozwój sportu przeszedł wszystkie jego etapy. W mieście zawsze cieszył się ogromnym zainteresowaniem, a dzięki udanym inwestycjom, które stworzyły wysokiej jakości bazę, mieszkańcy mogli podziwiać wiele sportowych gwiazd na własne oczy i przeżywać emocje z najwyższej półki. Powstały też kultowe, o magicznym charakterze miejsca, gdzie bydgoszczanie chętnie zaglądali i nadal zaglądają. Wielu z nich przeżywało tam chwile radości i smutku, z wypiekami na twarzy, z gardłem ochrypłym od dopingu - od dzieciństwa do wieku dojrzałego. Spośród najbardziej bydgoskich aren sportowych do dziś przetrwały cztery: tor regatowy w Brdyujściu, Stadion Miejski im. Józefa Piłsudskiego, stadion im. Zdzisława Krzyszkowiaka oraz, w mniejszym stopniu, hala „Łuczniczki” z otaczającymi ją obiektami.
Wielkie emocje na wodzie
Pierwsze miejsca, w których w Bydgoszczy uprawiano sport, uległy już dawno przekształceniu i zabudowie. Tak się stało z boiskiem przy szkole podchorążych (stoi tam budynek Muzeum Wojsk Lądowych), placem gier w ogrodzie Patzera (zajętym przez gmach ZUS przy Św. Trójcy) i innymi. Z jednym wyjątkiem. Należąca do najstarszych w mieście, a właściwie usytuowana wówczas pod Bydgoszczą, arena sportowych zmagań, jaką jest tor regatowy w Brdyujściu, przetrwała do dziś.
Powstała właściwie przypadkiem, dzięki oddaniu do użytku w 1879 r.na Brdzie w pobliżu jej ujścia do Wisły sztucznego akwenu, który miał służyć do składowania drewna spławianego Brdą i Wisłą - na czas zimy.
Pomysł, by wykorzystać zbiornik do wyścigów łódek, powstał w 1894 roku, kiedy założono wioślarski klub Frithjof. Od 1912 roku na wytyczonym torze Frithjof organizował tzw. wschodnioniemieckie regaty. Osiem lat później, po powrocie Bydgoszczy do Polski, rozpoczęła się złota era tego akwenu jako obiektu sportowego (handel drewnem i jego spław praktycznie zamarł). Powstał pierwszy polski klub, Bydgoskie Towarzystwo Wioślarskie, które zaczęło organizować na nim zawody. Rychło okazało się, że na terenie II RP nie ma lepszego obiektu do sportów wodnych! Tor był długi i szeroki, w dodatku osłonięty wałem ziemnym przed wiatrem. Nic dziwnego, że bydgoski obiekt miał monopol na rozgrywanie mistrzostw kraju, zorganizowano też na nim w 1929 roku mistrzostwa Europy, a w mieście powstawały kolejne kluby wioślarskie, a później kajakarskie.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień