Przyciągają tłumnie mieszkańców od wielu lat. Łączą stare i tradycyjne z nowoczesnością. Tworzą klimat miasta. W tych miejscach się bywa, o nich się mówi.
Przyciągają tłumnie mieszkańców od wielu lat. Łączą stare i tradycyjne z nowoczesnością. Tworzą klimat miasta. Tu się bywa, o nich się mówi. Pisaliśmy już o miejscach, do których bydgoszczanie udawali się najchętniej na majówkę. Dziś kolej na...
Włamywacze do sklepu usiłowali zbiec na strych kamienicy, a kiedy zostali tam ujawnieni, po dachu domu próbowali uciekać dalej. Wówczas, chcący ich zatrzymać urzędnik bydgoskiego ratusza oddał do jednego ze złodziei strzał z pistoletu. Trafił.
Kanał Bydgoski to unikat w europejskiej skali, aspirujący od lat do wpisania na listę dziedzictwa UNESCO.
90 lat temu, 12 kwietnia 1928 roku, Rada Miejska Bydgoszczy podjęła decyzję o wysadzeniu w powietrze Wieży Bismarcka. „Wyrok” wykonano w maju.
W latach sześćdziesiątych i na początku siedemdziesiątych ub. wieku, zanim na ulicach pojawiły się polskie fiaty, a później „maluchy”, kupno samochodu pozostawało poza zasięgiem większości obywateli PRL. Chyba żeby dało się coś „zakombinować”…
Tysiące bydgoszczan 58 lat temu, w wyjątkowo zimny wieczór zebrało się w centrum miasta nad Brdą. Przygnębieni oglądali wielki pożar spichrzów.
Pracowali w małej spółdzielni w podbydgoskim miasteczku. Nudzili się. Marzyło im się zupełnie inne życie, niż to które prowadzili: chcieli mieć samochody, luksusowe ciuchy, a wakacji nie chcieli spędzać rok w rok nad oddalonym o parę kilometrów...
Nieliczni świadkowie wydarzenia doznali szoku. Wieść o nim natychmiast obiegła całą Bydgoszcz. W nurtach rzeki utonęło 6 osób, w tym 3 nastolatków.
93 lata temu w związku ze wzrostem liczby samochodów powstała pierwsza w mieście stacja benzynowa.
W międzywojennej Polsce sprzedaż papierosów i innych artykułów tytoniowych, alkoholu, a także m.in. zapałek były zarezerwowane dla państwowego monopolu. W handlu mogły znaleźć się tylko te produkty, które posiadały odpowiednie banderole.
Wielu obiektów wojskowych dziś już na mapie miasta nie znajdziemy, a inne zmieniły swoje przeznaczenie. „Bydgoska architektura militarna w latach 1772-1945” to pierwsze opracowanie na ten temat. Właśnie się ukazało. Rozmawiamy z jego autorem.
To była najgłośniejsza, najbardziej przerażająca i nigdy nierozwiązana zagadka kryminalna w 20-leciu w Bydgoszczy.
Pomysł oszusta był prosty i dawał szansę, by upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Po pierwsze - skompromitować ówczesny zarząd Bydgoszczy. Po drugie, zarobić łatwo duże pieniądze. A że można się przy tym dobrze zabawić, to już bonus nadzwyczajny.
Antysemityzm był akceptowany przez większość mieszkańców międzywojennej Bydgoszczy. Niestety, czasami niechęć przeradzała się we wrogość.
Oprócz niewątpliwej wartości historycznej często mają też wysokie walory estetyczne - stare reklamy, które można znaleźć na murach.
Minimum 10 mld dzisiejszych złotych - to cena strat poniesionych przez Bydgoszcz i bydgoszczan z rąk Niemców w czasie II wojny.
Parki, skwery i zieleńce w Bydgoszczy były ongiś wzorcem dla innych miast, które nas naśladowały. Taką wizję miasta wymyślił Carl von Wissmann.
Pod koniec sierpnia 1980 roku cała Polska śledziła w telewizji rozmowy strajkujących pracowników Stoczni Gdańskiej z delegacją rządową. Strajki na mniejszą skalę trwały wówczas w wieku polskich miastach, również i w Bydgoszczy.
Historyk, regionalista i autor publikacji Krzysztof Drozdowski występuje do Instytutu Pamięci Narodowej z listem otwartym, który ma skłonić tę instytucję do badań i ostatecznego zamknięcia rozdziału historii Bydgoszczy pod tytułem „Dolina...
Jego ozdobą był budynek Teatru Miejskiego, a także wolno-stojąca wieża dawnego kościoła karme-litów i klasztor karmelitów. Dziś nie ma po nich śladu.
Rozebrali do naga, trzymali na cemencie, w ciasnym pomieszczeniu, polewali wodą. Przesłuchując wyzywali, lżyli, bili. W końcu Leszka Białego zabili!
Oddany pacjentom, swojej pracy, wymagający wobec personelu, ale przezeń lubiany - takie zachowały się opinie o dr. Czesławie Wolańskim.
Mieszkańcy wciąż pamiętają Alfonsa Zielińskiego, który prowadził kiosk gastronomiczny na dworcu PKP Fordon. - To był człowiek bardzo lubiany - mówi Andrzej Bogucki.
Wyczekana i potrzebna - mowa o najnowszej syntezie dziejów miasta nad Brdą po 1945 r. Niestety, zawartość „Historii Bydgoszczy 1945-1956” (tom III, cz.1) rozczarowuje.
Mowa o księdzu Stanisławie Woźniaku. Wspominają go parafianka z kościoła pw. św. Jadwigi Królowej w Bydgoszczy i przyjaciel ze szkolnych lat.
To będzie rzecz o sopranie z Odessy, Matce Boskiej Katyńskiej i wzruszonej Bydgoszczy.
Styczeń 1945 roku został w pamięci 6-latków. Mali bydgoszczanie na własną rękę penetrowali dopiero co oswobodzone miasto. Oto ich wspomnienia.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.