Lubelskie Klasyki. Kochajmy syreny, żuki, trabanty, fiaty i polonezy
- W każdym hobby jest coś pięknego, niepowtarzalnego, co potrafi połączyć lekarza, wojskowego, prezesa i robotnika. Wspólna pasja znosi podziały i łączy - mówi pan Marek.
Jest jednym z uczestników spotkań pod hasłem „Lubelskie Klasyki Nocą”. W czwartkowe wieczory, pod stadionem Arena Lublin, można spotkać niezwykłych ludzi: pasjonatów zabytkowej motoryzacji. W te wieczory dźwięk dwu- i czterosuwowych silników miesza się z zapachem spalin i gwarem rozmów. To wszystko jest znakiem, że rozpoczął się kolejny zlot.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień