Michał Zaleski: - Zawsze chciałem być lepszy, niż jestem
- Zawsze chciałem być lepszy, niż jestem - wyznaje Michał Zaleski, prezydent Torunia. - I robię to poprzez poszerzanie potencjału miasta.
Gdy prezydent Torunia Michał Zaleski szuka przez chwilę w pamięci najważniejszej osoby, która ukształtowała jego widzenie świata, bez wahania odpowiada: mama! - Była nauczycielką w wiejskiej szkole, później nią kierowała, aż do emerytury - wspomina. - Niesłychanie dzielna kobieta, w ciężkich czasach lat 50. i 60. podejmująca najtrudniejsze wyzwania, zwłaszcza że wychowywała mnie samotnie. Wspólnie z babcią, dystyngowaną, ale obdarzoną bardzo dobrym charakterem, ukształtowały we mnie odpowiedzialność i poszanowanie dla ludzi. Każdy jest ważny, wyjątkowy, warto się nim zająć.
Młody Michał, gdy trafił do szkoły w Brodnicy, miał też szczęście do kolegów. - Byłem trochę z boku, ze wsi, zamknięty w sobie, ale koledzy przyjęli mnie do grupy, nigdy nie oceniali poprzez pryzmat pochodzenia - wspomina. - W szkole średniej wzorem znów stała się dla mnie kobieta. Była to nasza wychowawczyni, pani profesor Halina Sadkowska, bardzo zdecydowana. Uczyła nas historii, dobrych manier, gustu.
W późniejszym czasie dojrzewający Michał sam poszukiwał drogi, którą chciałby pójść. Wiedział, że musi ją znaleźć, aby nie błądzić po omacku i nie dać roić wyobraźni.
- Od stóp do głów zanurzony jestem w tym, co robię - moją pasją jest Toruń. Tak po prostu - mówi prezydent Torunia. Patrzę na człowieka przez pryzmat pracowitości, tego, ile daje z siebie innym, ale nie pracoholizmu. Więcej w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień