Mieszkańcy: - Nie chcemy tu ton ptasich odchodów!
Wsie Kunowice i Wysoka nie chcą kilku milionów ton obornika z „ptasiej grypy”. Wicewojewoda zapewnił burmistrza Słubic, że obornik po zagazowanych ptakach nie trafi do Kunowic. Czy przed odchodami obroni się także Wysoka?
Od kilku dni piszemy o poszukiwaniu przez rządowe służby i inspekcje miejsca na składowanie kilku milionów ton obornika z ferm wokół Gorzowa, na których panowała ptasia grypa. Do tej pory wśród nieoficjalnych przymiarek pojawiły się Kunowice pod Słubicami i Wysoka w podgorzowskiej gminie Lubiszyn.
W obu miejscowościach zawrzało. – Przecież jeśli to tu trafi, będzie po prostu cuchnąć! Kto może, stąd ucieknie, inni nie kupią tu działek – złości się Marcin Gawron. On właśnie kończy budowę domu niedaleko żwirowni w Wysokiej, gdzie miałby trafić obornik. Aneta Holeniewska z Kunowic: – Nie mogą gdzieś koło siebie tego zwozić? Dlaczego ktoś ma nas tu truć?
Rzeczniczka wojewody odsyła nas po informacje do Głównego Inspektoratu Weterynarii w Warszawie, a stamtąd odsyłają nas do... wojewody. Burmistrz Słubic zapewnia, że „tematu Kunowic” już nie ma.
Czytaj więcej 25 atycznia w papierowym wydaniu „Gazety Lubuskiej” oraz w naszym serwisie plus.gazetalubuska.pl
Przeczytaj też: Gdzie jest bezpieczniej? W Gorzowie czy Zielonej Górze?