Mikołaj Bogdanowicz raczej nie jest pisowskim jastrzębiem
Kariera polityczna Mikołaja Bogdanowicza z PiS zaczęła się od prezesury spółki w Gniewkowie. Wojewoda nie szczędzi ciepłych słó na temat szefa, ministra Błaszczaka i - oczywiście - o. Rydzyka.
Ach, być wojewodą! I mieć na face booku 3628 znajomych. Od ich zdjęć na portalu społecz nościowym Mikołaja Bogda nowicza może zakręcić się w głowie. Przeglądając listę znajomych z zaskoczeniem odkryłem - zakładając bezinteresowność owych znajomości - że o kujawsko-pomorskim wojewodzie można powiedzieć bez cienia wątpliwości: to człowiek stąd. Zdecydowana większość to mieszkańcy regionu - urzędnicy, sportowcy, dziennikarze, ślusarze, naukowcy, emeryci (osoby niepracujące lubią wpisywać „szlachta nie pracuje”), ratownicy medyczni. Słowem - niemal cały przekrój zawodów.
Niby małe Gniewkowo
Goście Z facebooka wojewody to w przeważającej mierze mieszkańcy Inowrocławia, Kruszwicy, Bydgoszczy, Torunia, Włocławka, Gniewkowa i małych wsi regionu. To chyba dobrze świadczy o najmłodszym wojewodzie naszego regionu, który w dniu powołania miał zaledwie 34 lata.
Wśród znajomych nie ma celebrytów (wyjątkiem jest tylko Bartłomiej Misiewicz), a wielkie gwiazdy reprezentuje jedynie Zbigniew Boniek - też chłopak z Bydgoszczy.
Ale... ale czy Mikołaj Bogdanowicz rzeczywiście zna choć dwustu z listy znajomych?
Jakie wady i zalety ma wojewoda kujawsko-pomorski? A kogo ze znanych celebrytów zaprosiłby na swoje urodziny? O tym w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień