Młodzi kierowcy bez specjalnych ograniczeń
Wejście w życie okresu próbnego dla młodych kierowców zostanie przesunięte. Do kiedy? Nie wiadomo. Być może nawet o rok.
Trwają prace nad CEPiK 2.0, czyli Centralną Ewidencją Pojazdów i Kierowców, a konkretnie jego rozbudowaną wersją. - Zaplanowane na 1 stycznia 2017 roku wejście w życie przepisów ustawy o kierujących pojazdami dotyczących nadzoru nad młodymi kierowcami, w tym okresu próbnego, jest uzależnione od wejścia w życie projektu CEPIK 2.0 - poinformowało nas Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa.
Dziś wiemy, że to się nie uda. Młodzi kierowcy nie będą musieli oznaczać pojazdów, którymi kierują, „zielonymi listkami”. Nie będzie też dodatkowych i płatnych szkoleń dla świeżo upieczonych kierowców, niższych prędkości (50 kilometrów na godzinę w obszarze zabudowanym), zakazu pracy jako kierowca itd. Młodzi posiadacze prawa jazdy będą traktowani zgodnie z dotychczasowymi zasadami.
Niedostępna będzie także opcja sprawdzania szkół nauki jazdy, która miała pozwalać wybrać najlepiej kształcące ośrodki. Pracodawcy nie otrzymają dostępu do bazy danych kierowców, w której mogliby sprawdzić, czy ich pracownik dysponuje odpowiednimi uprawnieniami do kierowania pojazdami.
Jest to uzależnione od wdrożenia projektu Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców 2.0, za który jest odpowiedzialne ministerstwo cyfryzacji. Nieoficjalnie mówi się o tym, że w pełni funkcjonalny system nie ruszy nawet w 2017 roku.
Kiedy zatem ruszy CEPiK 2.0?
- Nie umiem odpowiedzieć, kiedy zostanie wdrożony. Przejęliśmy projekt po poprzednikach. Audyty i przeglądy wykazały, że nie jest z tym dobrze. Mimo starań to zaległości nie uda się szybko nadrobić - wyjaśnia Karol Manys, rzecznik ministerstwa cyfryzacji. - Nie będziemy oddawać systemów, co do których nie ma 100-procentowej pewności, że są sprawne.
Według rzecznika, przykładem „niewypału” może być wdrożony w marcu 2015 roku system rejestrów państwowych.
- Nie był gotowy i został oddany do użytku, co zaowocowało lawinowo rosnącymi zaległościami w wydawaniu odpisów aktów Urzędu Stanu Cywilnego - mówi Karol Manys. - W niektórych miejscach kraju czeka się po kilka tygodni, a nawet kilka miesięcy.
Resort cyfryzacji podkreśla, że system CEPiK 2.0 jest zbyt ważny dla państwa, żeby pozwolić sobie na uruchomienie czegoś, co do końca nie jest gotowe.