Instruktorzy uczą według jednych zasad, egzaminatorzy egzekwują wiedzę według innych. Kto ma rację? Policja uważa, że ci pierwsi.
Problem dotyczy nowego ronda przy stacji PKP Bydgoszcz Leśna, na skrzyżowaniu ulic Modrzewiowej i Sułkowskiego, ale podobnych w całym regionie jest mnóstwo. Rondo jest jednopasmowe, oznakowane przed wjazdem znakami C-12 „ruch okrężny” i A-7 „ustąp pierwszeństwa”.
Przedstawiciele szkół jazdy uważają, że uczą kursantów, jak jeździć na takich rondach według zasad zgodnych z przepisami, a egzaminatorzy z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Bydgoszczy - niekoniecznie.
Jak już pisaliśmy, egzaminatorzy za prawidłowe uznają sygnalizowanie lewym kierunkowskazem zamiar wjechania na rondo i jego objeżdżanie, zaś sygnalizowanie prawym zjazdu w daną ulicę - już nie. Gdyby zaś kursant włączył „prawy kierunek”, nie komentują i nie uznają za błąd.
- Od 45 lat prowadzę szkoły jazdy i zawsze uczę, że na skrzyżowaniu z ruchem okrężnym nie należy włączać kierunkowskazu w lewo, natomiast zawsze przy zjeżdżaniu z ronda w ulicę trzeba włączyć kierunkowskaz w prawo. Czyli inaczej niż chcą egzaminatorzy.
Podinspektor Maciej Zdunowski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy zgadza się ze stanowiskiem prezesa Pantkowskiego. Oficer policji wyjaśnia, że skoro znak C-12 objaśnia organizację ruchu jako okrężną, to nie ma potrzeby sygnalizowania jazdy wokół wyspy centralnej. Należy za to sygnalizować zamiar skrętu w prawo w daną ulicę.
Henryk Pankowski przypomina z kolei, że inaczej rzecz się ma na rondach o dwóch pasach ruchu i więcej. Po pierwsze - należy wtedy sygnalizować każdą zmianę pasa ruchu. Po drugie - na pasach namalowane są zwykle strzałki kierunkowe, więc jeśli zjeżdżamy z takiego ronda zgodnie ze strzałkami, nie ma potrzeby sygnalizowania.