Nie żyje Irena Malukiewicz, z d. Siedzieniewska, żołnierz AK, uczestniczka powstania warszawskiego. Zmarła 7 czerwca w Bydgoszczy, w wieku 95 lat.
Przed trzema laty, przy okazji 70. rocznicy wybuchu powstania, pani Irena wspominała: - Do konspiracji przystąpiłam już w 1939 roku. Na tajnych kompletach studiowałam medycynę. Gdy wybuchło powstanie, byłam na trzecim roku.
Należała do oddziału „Bakcyla”. Takim kryptonimem opatrzony został Sanitariat Okręgu Warszawskiego AK. W jego skład wchodził Szpital Powstańczy nr 1, mieszczący się w gmachu PKO, na rogu ulic Jasnej i Świętokrzyskiej. Przed godziną „W” dostała przydział do Szpitala Ewangelickiego na ul. Królewską (placówka została przeniesiona ze swojej stałej siedziby przy ul. Karmelickiej). Stamtąd, wraz z całym personelem medycznym, trafiła do szpitala polowego na pl. Dąbrowskiego.
- Doktor Przeczkowski był naszym przełożonym, a ja pełniłam obowiązki tak zwanej patrolowej, czyli byłam jego zastępcą. Walki trwały wokół, więc stale wzywano nas do rannych, do szpitala na ul. Jasną, w podziemiach PKO. Na budynki przy pl. Dąbrowskiego 2-4 spadały bomby, tak że w końcu została tylko kuchnia. Niemcy nas okrążyli, musieliśmy rannych przenosić. Miałam wspaniałą apteczkę ze zrzutów. Była fantastycznie zaopatrzona - znajdowały się w niej leki, strzykawki, opatrunki. Nie pamiętam, kiedy i w jakich okolicznościach ją straciłam.
Po upadku powstania wyszła z Warszawy z matką Anną i siostrą Reginą. Trafiły do obozu przejściowego w Pruszkowie, skąd udało im się zbiec.
Po wojnie pani Irena skończyła stomatologię na Akademii Medycznej w Poznaniu. Była żoną dr. Władysława Malukiewicza, twórcy oddziału neurochirurgii w „Juraszu”, matką dwojga lekarzy: prof. Grażyny Malukiewicz i zmarłego w 2012 r. dr. hab. Piotra Malukiewicza.
Sanitariuszka „Irka” spoczęła 12 czerwca na cmentarzu parafialnym Najświętszego Serca Pana Jezusa przy ul. Ludwikowo.