Koniec roku szkolnego to bukiety kwiatów wręczanych przez uczniów nauczycielom. A gdyby tak uczniowie zamiast kwiatów kupili karmę dla bezdomnych zwierzaków?
Ostatnio dużo uwagi poświęcaliśmy kontrowersjom wokół funkcjonowania schroniska dla bezdomnych zwierząt „Leśny Zakątek” w Koszalinie. Dziś jednak temat schroniska poruszamy w innym kontekście - nietypowej akcji zorganizowanej przez schronisko „Nakarm Psiaka i Kociaka”. Pracownicy tej instytucji mają ciekawą propozycję dla uczniów, którzy lada chwila zaczną wakacje.
- W tych czasach uważam, że kupowanie kwiatów, które za kilka dni zwiędną jest niepotrzebne - mówi Aldona Mallaci - Mercurio, która pełni funkcję kierownika schroniska dla bezdomnych zwierząt Leśny Zakątek w Koszalinie. - Tak naprawdę pomysł, aby uczniowie koszalińskich szkół na zakończenie roku zamiast wręczać nauczycielom kwiaty ofiarowali zwierzętom przysmaki, zrodził się z potrzeby chwili.
- To akcja, która pełni podwójną rolę. Pierwsza jest oczywista: to pomoc zwierzętom, druga - wychowawcza. Uwrażliwia dzieci i młodzież na potrzeby zwierząt. Jest to również doskonała okazja, aby młodych ludzi nauczyć profilaktycznej opieki. Takie akcje to również doskonała okazja na pokazanie dzieciom, że kiedy biorą jakieś zwierzę, wiąże się to z odpowiedzialnością - komentuje nasza rozmówczyni. Wiele szkół i przedszkoli pomaga schronisku organizując różnego rodzaju zbiórki. Kilka razy w roku do schroniska przywożona jest karma i zabawki. Pomysłodawcy wychodząc z ideą mogli więc liczyć na przyjazne przyjęcie. Chętni do niesienia pomocy są zarówno dyrektorzy placówek, grona pedagogiczne czy nawet rady rodziców. - Niekiedy nawet zwykłe osoby wpadają na pomysł, by na przykład ich weselni goście zamiast kwiatów przynosili karmę dla zwierzaków. Niektórzy precyzują, że dla psów, bo to ich ulubione zwierzaki, inni, że dla kotów - zdradza Aldona Mallaci - Mercurio. Ludzie oferują pomoc na przeróżne sposoby - nie tylko ofiarując karmę, ale i udzielając się jako wolontariusze. Jednak to właśnie karmy podopieczni schroniska potrzebują najbardziej.
Póki co, akcja trwa. Poszczególne szkoły chętnie się zgłaszają. Niekiedy pomagają wybrani nauczyciele, czasem całe placówki. Najczęściej ze schroniskiem nawiązują kontakt za pomocą mediów społecznościowych.
Szkoły, które chcą pomóc z reguły we własnym zakresie organizują transport karmy, koców, zabawek i wszystkiego co jest potrzebne. Jeżeli jednak to nie jest możliwe to schronisko we własnym zakresie organizuje się i przyjeżdża odebrać podarunki.
Obecnie schronisko opiekuje się 262 psami i 159 kotami. Poza zapewnieniem podopiecznym podstawowych potrzeb liczy na to, że zbierze dla nich różne smakołyki, łakocie, kości wędzone czy karmę specjalistyczną.